26

1.3K 58 30
                                    

- Y-yoongi? C-co ty tu r-robisz? - zapytał przestraszony Jimin. Stał w luźnych spodniach i zdecydowanie za dużej bluzie.

- Przyszedłem osobiście złożyć ci życzenia urodzinowe i przynieść tort. Nie chciałem żebyś spędzał ten dzień sam. - wyjaśnił nadal nie wiedząc jak się zachować. Reakcja Jimina nie zdradzała mu totalnie nic. - Bardzo jesteś zły? - zapytał i spuścił głowę. Jimin na to tylko zamknął drzwi. I oparł się o nie plecami.

Yoongiemu zrobiło się przykro. Nie tak wyobrażał sobie ich pierwsze spotkanie. Jednak był na to przygotowany.

Miało to wyglądać mniej więcej tak, że puka do drzwi Jimina z tortem i prezentem. Jimin się wzrusza, zdmuchuje świeczki i rzuca się starszemu na szyję.

Ale to byłoby zbyt wyidealizowane, żeby mogło być prawdziwe.

A nie zamyka mu drzwi przed nosem. Ale w sumie mógł się tego spodziewać. W końcu Jimin jest zamknięty w sobie i pewnie się wystraszył.

Z jego rozmyślać wyrwał go dźwięk otwieranych drzwi.

- Przepraszam. - powiedział słabym głosem Jimin, który otworzył drzwi.

- To ja powinienem przeprosić. Nie powinienem tu przychodzić bez ustalenia tego z tobą.

- Wejdź. - powiedział młodszy i przepuścił Mina w drzwiach. Chłopak wszedł do środka. Było to jednocześnie niezręczne, ale i cudowne. Jimin tak naprawdę cieszył się, że starszy do niego przyszedł.

- Masz bardzo ładne mieszkanie. - stwierdził Yoongi, rozglądając się. - Ale buźkę na żywo masz jeszcze ładniejszą. - powiedział już pewniejszym tonem, aby trochę rozluźnić atmosferę. - Nie wiem skąd u ciebie tak niska samo ocena. - na te słowa Jimin zarumienił się i zakrył twarz dłońmi.

- Przestań. Wiem, że są moje urodziny, ale to nie znaczy, że możesz kłamać. - odpowiedział z lekkim śmiechem.

- Ale ja nie kłamie. Naprawdę. - zero reakcji ze strony młodszego. - To zdmuchniesz świeczki? Nie chcesz chyba żeby wosk skapnął na tort. - Jimin posłusznie pomyślał życzenie, a następnie zdmuchnał świeczki. - Czego sobie życzyłeś?

- Nie powiem ci, bo się nie spełni. - odpowiedział pewnie. - A bardzo chce, żeby się spełniło.

Yoongi patrzył na młodszego z zafascynowaniem. Nie wiedział jakim cudem po ziemi chodzi tak idealny chłopak. Miał piękne, duże oczy, pełne usta, ale przede wszystkim cudowny charakter.

- C-czemu tak na mnie patrzysz?

- Bo śliczny jesteś. - odpowiedział z uśmiechem Min.

- Pójdę po nóż. - młodszy tak jak powiedział, tak też zrobił. Po chwili wrócił z nożem, dwoma talerzami i doma widelcami. - Już jestem. - Jimin pokroił tort i podał kawałek Yoongiemu.

Jedli w spokoju. Jimin co chwilę powtarzał, że ciasto jest pyszne.

- Yoongi? - zagadał młodszy.

- Słucham. - odpowiedział.

- Nie mów słucham, bo cie... Nie ważne. - zarumienił się Jimin. Yoongi zaśmiał się. - Ale wracając, m-mogę się do ciebie przytulić? - zapytał cicho.

- Cały czas na to czekałem. - odpowiedział starszy. - Chodź. - powiedział i rozłożył ramiona. Jimin od razu do niego podszedł i się w niego wtulił. Obydwaj byli teraz szczęśliwi. Oderwali się od siebie po jakiś pięciu minutach.

- Chcesz może coś obejrzeć? - zaproponował Park.

- Pewnie, a co?

- Nie wiem. Zaraz coś wymyślimy. - w tym momencie telefony chłopaków zaczęły wariować.

'Idioci❤'

PinkPrincess:
Niech nam żyje sto lat!

Namu:
Niech nam żyje sto lat!

BunnyBae:
Niech nam żyje nasz Jiminie!

AlienBae:
Niech nam żyje sto lat!

PinkOrincess:
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
Kolejne moje dziecko właśnie dorasta
PŁAK

Namu:
PŁAK też

SweetMochi:
Pamiętaliście?
Dziękuję 💜

BuunyBae:
Jak moglibyśmy zapomnieć

- Ty im przypomniałeś? - zapytał Jimin, będąc pewnym że tak właśnie było.

- Ja im tylko powiedziałem kiedy masz urodziny. O niczym im nie przypomniałem. - wyjaśnił Yoongi. Po policzkach młodszego zaczęły wpływać łzy. - Hej, czemu płaczesz? Co się stało? - zapytał zmartwiony i podszedł do niego bliżej.

- B-bo nigdy nie miałem przyjaciół. I nikt nigdy mi takiej niespodzianki nie zrobił. Odkąd pamiętam spędzam urodziny z mamą w domu. - wytłumaczył starszemu. Może wydawać się to dziwne, ale dla niego to naprawdę jest nowe. Podczas swojego osiemnastoletniego życia, nigdy nie był tak szczęśliwy jak teraz.

- Ale teraz to się wszystko zmieni. Bo masz mnie i tych idiotów. My ci tak szybko spokoju nie damy. - powiedział z przesadną powagą, na co Jimin się zaśmiał i po raz drugi wtulił się w tors Mina.

- Dziękuję. - mruknął w bluzę Yoongiego.

- Nie dziękuj. Naprawdę. Chodź, idziemy oglądać film. - powiedział starszy. Jimin Zaprowadził go do swojego pokoju, gdzie włączył laptopa. Razem usiedli na łóżku blisko siebie i włączyli film. Yoongi objął młodszego ramieniem.

Dochodziła godzina dwudziesta, a przyjaciele właśnie skończyli oglądać drugą część filmu. Jiminowi zaczęły zamykać się oczy, co zauważył Yoongi.

- Jest już późno, a ty jesteś zmęczony. Ja będę wracał do domu, a ty połóż się spać. - powiedział Min.

- A-a nie chciałbyś zostać na noc? - zapytał niepewnie. - Nie powinieneś wracać sam. Jeszcze cos ci się stanie. - dodał.

- Jesteś uroczy, ale nie chce ci sprawiać problemów.

- Nie sprawiasz. Proszę, zostań.

- Skoro nalegasz to zostanę. A twoja mama nie będzie miała nic przeciwko? - zapytał jeszcze, żeby się upewnić.

- Raczej nie. Chodź, musimy obejrzeć trzecią część tego filmu. Muszę wiedział co się stanie dalej. - powiedział z ekscytają Park.

- A nie chcesz iść spać? - zapytał zdziwiony.

- To już ostatni, proszę. - powedział i zrobił słodką minkę. Yoongi na ten widok nie mógł mu odmówić, więc się zgodził.

Trzecia część filmu się skończyła, a para przyjaciół zasnęła jakoś w połowie w swoich objęciach.

Do domu weszła mama Jimina. Gdy zauważyła zgaszone światła w całym mieszkaniu poszła do pokoju syna. Widząc Jimina z jakimś chłopakiem trochę się zdziwiła, jednak cieszyła się, że jej jedyny syn nie spędził swoich osiemnastych urodzin sam.

Zabrała laptopa z kolan chłopców i go wyłączyła. Przykryła ich kołdrą i ucałowała swojego syna w czoło. Wyszła gasząc za sobą światło.

Jak tylko się obudzili zjedli śniadanie i Yoongi wrócił do domu, gdyż miał kilka spraw do załatwienia.

_____
Hej hej hej hej hej
Co tam u was?
Mam nadzieję, że dobrze.
Nie wiem czy będą się pojawiać rozdziały w następnym tygodniu, bo będę w szpitalu i nie wiem czy będę miała internet.
Ale raczej będą.

Message | [yoonmin]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz