Message | [yoonmin]

41

Yoongi szedł na spotkanie z przyjacielem. Nie do końca wierzył w to, że Jinyoung dręczy Jimina, ale z drugiej strony, po co młodszy miałby kłamać?

Z Jinyoungiem Yoongi przyjaźni się od kilku lat. Zawsze się dobrze dogadywali.

Z zegarkiem w ręku czekał na bruneta.

- Jestem! Siema. - przywitał się Park.

- Ta, siema. - odpowiedział.

- O czym chciałeś pogadać? Coś się stało? Wydawałeś się poważny.

- Kojarzysz takiego niskiego rudzielca z naszej szkoły? Młodszy jest? - zapytał blondyn. Zanim naskoczy na niego musi z nim o tym porozmawiać.

- Nie bardzo.

- Jimin się nazywa.

- A dobra, wiem. - powiedział zaczynając się delikatnie śmiać.

- Słyszałem, że ostatnio wylałeś na niego sok.

- Ta, było. Śmiesznie było. Żebyś widział jaką on miał minę. Prawie się nie popłakał. Wiesz jaka beka była? Żałuj, że cię nie było. - mówił śmiejąc się, a Yoongi ledwo się hamował

- Masz szczęście, że mnie nie było.

- Czemu?

- Bo dostał byś w mordę. Jeszcze jedna taka akcja, a naprawdę dostaniesz. Masz go zostawić w spokoju. - powiedział spokojnie.

- A ty co? Obrońca zwierząt się znalazł. - po tych słowach brunet poczuł pięść na swojej twarzy. - Kurwa. Co to miało być?! Bronisz go jakby był dla ciebie ważny.

- Bo jest najważniejszy. To jest mój chłopak. Dobrze ci radzę daj mu spokój.

- T-twój co? Dobra, sorry. Nie wiedziałem. Jakbyś mi powiedział to sytuacja wyglądałaby inaczej. Dam mu spokój. A ten jego przyjaciel? Hyung-coś tam? On też jest dla ciebie ważny? - zapytał ze śmiechem, mimo bólu szczęki.

- Japierdole. - westchnął tylko. - Co ty masz do młodszych? Kiedyś byłeś inny. Nie znęcałeś się nad innymi. Co ci się stało?

- Czepiasz się. Nic się nie zmieniło.

- Nie chce mi się już z tobą rozmawiać. Lepiej dla ciebie, żebym już więcej nie usłyszał od Jimina, że go zaczepiasz. Nara. - powiedział i odszedł.

- Idziemy dzisiaj grać? - krzyknął, gdy Yoongi odchodził.

- Pewnie. - odpowiedział z delikatnym uśmiechem.

________
Więc tak wyszło że Jinyoung dostał w mordę :)
5/6
(Jeszcze jeden)