Dno. Totalne dno. Ciemne i duże. Jeżeli jesteś na dnie, nie wydostaniesz się sam. Potrzebna ci pomoc, deska ratunkowa, kotwica. Tonę, z każdym dniem zbliżam się bardziej do dna. Niemo wołając o pomoc. Nie jest tak, że nikt tego nie widzi. Ludzie po prostu chcą tego nie widzieć. Zlewają twoje wołanie o pomoc, bo taki już jest ten świat. Nie kopie się leżącego. Ładne mi to bzdury. Ludzie jak by mogli, to i nawet by Cię dobili. Bo tacy jesteśmy. Samolubni. Martwimy się sobą. Jak przyjdzie co do czego, to nawet zachowujemy się jak zwierzęta. Ale nie mogę krytykować populacji ludzkiej. Jest nas 7 miliardów. Nawet człowiek, który ma serce z najstarszego kamienia, które jest pokryte warstwą grubego lodu, posiada człowieczeństwo. Każdy z nas może być miły. Na dnie jest ciemno, zimno i strasznie. Nie chcecie dotknąć dna. Bo gdy dotkniesz dna, prawdopodobnie nie ma ratunku. Pomagajmy innym, aby nie byli sami. Wołajmy o pomoc, aby nam pomogli.
☆☆☆
Mogłaby zamknąć oczy, udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedziała jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami.
Cassandra Clare – Miasto szkła
CZYTASZ
the stars are a sign of life {dylmas}
Hayran KurguDylan pisze pamiętnik, są tam każde jego przemyślenia. Większość to krótkie zdania, ale one mają duże znaczenie. Pewnego dnia gubi pamiętnik, który jest dla niego ważny, a Thomas go znajduje i chcąc oddać właścicielowi czyta pierwszą stronę. Czy na...