Kiedy zostajecie parą cz.2/2

5K 185 165
                                    

Denki Kaminari

Kaminari to prosty chłop. Jak podoba mu się dziewczyna, to do niej po prostu podchodzi i zaczyna podrywać. Z tobą jednak było inaczej. Chłopak nie chciał, żebyś się do niego znowu zraziła.

Więc zaczął cię podrywać, ale tak subtelnie. Dobra kogo chcesz oszukać? Sypał tekstami z internetu.

—Jesteś tak piękna, że na trzeźwo też byś mi się podobała — powiedział, po czym subiektywnie poruszał brwiami.

—Okej, mam tego dość! — Podniosłaś głos. Jak na razie dzielnie znosiłaś podrywy złotookiego, ale tego było już za wiele. Tym bardziej, że ten idiota zaczął ci się podobać, a te podrywy były dla ciebie znakiem, że z ciebie żartuje. —Powiesz mi wreszcie, dlaczego się tak zachowujesz?!

—Ale jak?— Spytał, w ogóle nie rozumiejąc twojej złości. Przecież był miły i nienachalny...  jego zdaniem.

—Ostatnio zacząłeś mnie podrywać, częściej niż zwykle. To już nie jest zabawne, a męczące i do niewytrzymania — wytłumaczyłaś blondynowi, który patrzył na ciebie tępym wzrokiem. Pokręciłaś głową zrezygnowana.

—Podobasz mi się [T/I]  — odrzekł radośnie.—Zostaniesz moją dziewczyną?

—Denki, to już naprawdę nie jest śmieszne — odpowiedziałaś, odgarniając kilka kosmyków włosów.

—Ale ja nie żartuje!— Wykrzyknął oburzony.  —Naprawdę mi się spodobałaś.

Patrzyłaś zdziwiona na Kaminari'ego. Chłopak, który ci się podoba powiedział, że też coś do ciebie czuję i zapytał o chodzenie.

— Chętnie zostanę twoją dziewczyną — powiedziałaś, stając lekko na palcach i całując chłopaka w policzek.

A Mineta wszystko widział i nadal nie mógł się nadziwić, że takie coś jak Denki ma dziewczynę, a on nie.

Shinso Hitoshi 

Nie wiedziałaś zbytnio jak się za to wziąć. Fioletowo włosy od pewnego czasu zaczął ci się podobać. Strasznie się stresowałaś, przez co w jego towarzystwie mówiłaś okropne głupoty. Na pytanie, która jest godzina, odpowiadałaś pomarańczowy. Sama miałaś już tego dość, tym bardziej, że nie chciałaś wyjść na idiotkę przed chłopakiem. Ale chyba już za późno.

Nie patrząc na to, jakie może mieć o tobie zdanie Hitoshi, postanowiłaś mu wszystko powiedzieć.

—Chciałabym ci coś powiedzieć, ale nie wiem jak — zaśmiałaś się nerwowo i zerknęłaś na reakcje chłopaka.

—Po prostu powiedz — odpowiedział bezceremonialnie, a ty jeszcze bardziej się spięłaś.

—Ja się w tobie zakochałam — powiedziałaś, patrząc na swoje buty, przy okazji zakrywając włosami twarz, aby nie zobaczył twoich rumieńców.

—Ja w tobie też — rzekł, podnosząc twoją twarz i odgarniając [k/w] włosy.

—To znaczy, że my... ten, no... jesteśmy razem? — Spytałaś niepewnie, patrząc w fioletowe tęczówki chłopaka.

—Tak — nie mogłaś uwierzyć, że zwykłe "tak" sprawi ci tyle szczęścia.

Dabi

W pewnym momencie waszej znajomości chłopak, zaczął coś do ciebie czuć. Wiedział, że to może nie wyjść, on był kryminalistą, a ty byłaś normalną dziewczyną. Chyba jednak nie aż taką normalną, jeśli tak pomąciłaś mu w głowie. Nie widział jednak innego wyjścia, niż powiedzenie ci o tym.

Postanowił, więc na następny spotkaniu, że ci wszystko wyzna. Czuł się naprawdę dziwnie, nigdy nikt mu się nie podobał, przez co nie wiedział czy robi to dobrze. Kiedy pojawiłaś się w miejscu, pamiętnego kopnięcia, wdrążył swój plan w życie.

—[T/N], chyba mi się podobasz —powiedział znudzony, na co podniosłaś brew.

—Chyba?— Spytałaś, patrząc na niego jak na największego debila.

—Dobra, dobra... podobasz mi się. Pasuje?—Dopowiedział lekko zirytowany

—Mógłbyś chociaż trochę się postarać —odparłaś, wywracając oczami.

—Jak mam być miły dla osoby, która mnie kopnęła? — zapytał oskarżycielsko.

—Mój Boże, a ty znowu o tym?! Przecież cię przepro...

—Uspokój się, bo znowu dostajesz słowotoku.- przerwał ci. — A wracając do tematu to... zostaniesz moją dziewczyną?

—Chętnie, tylko nie wypominaj mi, że cię kopnęłam. 

—Zastanowię się. 

Shigaraki Tomura

Tomura to trudny zawodnik, który cię nie tolerował przez pewien okres czasu. Później trochę polubił twoje towarzystwo, jednak nadal go trochę irytowałaś. Aż doszedł do momentu, w którym zaczął lubić cię bardziej, niż powinien.

Na początku mówił sobie, że to nic takiego, ale w jego głowie coraz częściej pojawiałaś się ty. Czego niebiesko włosy miał, już dość. Poszedł nawet po radę do Kurogiri'ego, który wytłumaczył mu, że się w tobie zakochał. Shigaraki nie chciał przyjąć tego do wiadomość, więc postanowił cię unikać, a kiedy przypadkiem cię spotykał, był dla ciebie oschły i niemiły.

Jednak to wcale mu nie pomagało, wręcz przeciwnie, zaczął za tobą tęsknić. Miał naprawdę dość męczenia się z tym, więc postanowił wszytko ci powiedzieć.

—Musimy pogadać — powiedział, kiedy zobaczył cię przy barze.

—Teraz nagle zachciało ci się ze mną rozmawiać? — Prychnęłaś zła. Za kogo on się uważa?! Na początku ma jakieś dziwne wąty o nic, a teraz chce z tobą pogadać.

—[T/I] nie bądź dzieckiem.

—Jak na razie jedynym dzieckiem, jakie tu widzę to ty Tomura.

—Miałem powód — powiedział, patrząc na ciebie. Już chciałaś mu odpowiedzieć, kiedy czerwonooki cię wyprzedził. — Kurogiri mi powiedział, że się w tobie zakochałem.

—Co?- spytałaś głupio.—  Ale ty tak na serio?

—Nie, na niby. A jak ci się wydaje, idiotko? — sarknął, a ty nie mogłaś uwierzyć w co się pakujesz.

—Możemy spróbować być razem, jeśli chcesz.

—Spróbujmy.

To będzie naprawdę dziwna relacja.

837


Scenariusze BnHAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz