Stałam se w kuchni i gotowałam wodę na makaron aż tu nagle ktoś jebnął w dzwona. Podskoczyłam na ten dźwięk i podbiegłam do drzwi. Oparłam o nie lewą rękę wsm to nie wiem po co lol. Następnie zabrałam ją no bo chciałam otworzyć jebane drzwi a się nie dało z tą ręką. Moim oczom ukazał się Kuba w samych gaciach
-Lol Kuba co ty tak w samych gaciach?-zapytałam przerażona.
-A no jak będziemy się ruchać, to będzie szybciej- odpowiedział uśmiechając się.
-No racja- powiedziałam i rozebrałam się do naga.
Kuba wszedł i zamknął za sobą drzwi urywając przy tym klamkę.
-O kurczaki ziemniaki sorka- odpowiedział tonem jakby mu było smutno że mi drzwi rozjebał.
-O spoko po co mi klamka w drzwiach- uśmiechnęłam się do niego.-Loool, ty masz krzywe suty
Kuba spojrzał się na swoje suty i posmutniał. Za oknem zgasło słońce i padał deszcz. Podeszłam do niego i go przytuliłam, przywierając do jego krzywych sutków moimi wielkimi cyckami.
-Przepraszam-szepnęłam, a w moich oczach pojawiły się łzy. Chłopak spojrzał na mnie nic nie mówiąc. Tkwiliśmy w uścisku przez dziesięć sekund jakieś ale dla mnie była to wieczność.
-TO BYŁ PRANK GŁUPIA DZIWKO-wrzasnął nagle rzucając mną o podłogę. Upadłam na swój głupi ryj i wybuchłam płaczem i podrapałam się po czole bo mnie swędziało.
-W Y C H O D Z Ę- powiedział wyraźnie i odwrócił się. Postawił krok i zdeptał Glaglusia, który właśnie lizał sobie siusiaka. Podniosłam się z podłogi i podbiegłam do Kuby.
-Poczekaj!-krzyknęłam jak jebana desperatka.-Kuba ja cię kocham...
Chłopak odwrócił się i spojrzał mi w oczy.
-Ja cb też Lifka Ślifka... -O mój Boże, nazwał mnie pieszczotliwie Lifka Ślifka... W tym momencie moje serce pękło.
-Wynoś się!- krzyknęłam na cały dom aż się Glagluś przestraszył. Wybuchłam płaczem jeszcze mocniej niż na podłodze.
-Lifka Ślifka wybacz mi!- Jęknął Kuba, lecz ja go zignorowałam. Pokazałam mu faka i kazałam opuścić lokal.
Kuba spuścił głowę i wyszedł mówiąc ciche "żegnaj jebana wiedźmo". Pod koniec przyjebał mi klamką w twarz a mój świat zawalił się na dobre.
CZYTASZ
Szeptu Szept
Fanfiction-Ale...A-a-ale... Ale Kuba, dlaczego ten tapczan ma zapięcia na ręce i nogi?-nie zdążyłam usłyszeć odpowiedzi, gdyż przypiął mnie do tapczanu. Na sali zgasło światło. Kuba włożył mi w usta coś, co miało mi je zakneblować. Rozdarł moje ubranie i rzuc...