Rok później
Dzisiaj był ten dzień kiedy Noelle przejdzie przed swoją rodziną i przyjaciółmi aby zostać przywitaną przez Ashtona. Wszystko zajęło im o wiele więcej czasu niż planowali, ale 5sos stało się o wiele sławniejsze,a Noelle nie chciała powstrzymywać Ashtona od robienia tego co kocha.
Noelle podziwiała swoją sukienkę do kolan, którą wybrała w jednym z luster w swojej przymierzalni. Wiedziała, że jej matka nie jest zadowolona z długości, ale to był wielki dzień Noelle i nic nie mogło zpsuć jej humoru.
Usłyszała pukanie do drzwi i zobaczyła Michaela.
-Wyglądasz niesamowicie.
-Dzięki Mike, czy Ash tu jest?
-Oczywiście, że tak.
-Denerwuję się- przyznała Noelle z nerwowym śmiechem, a Michael uśmiechnął się tylko.
-Wyglądasz dobrze w porównaniu do Ashtona. Sra tam ze srachu- Noelle zaśmiała się i wygładziła zmarszczkę na sukience.
- Zaprowadzisz mnie do ołtarza?- Michael pokiwał głową. Od kiedy jej ojciec zmarł gdy była mała zapytała jednego z chłopaków czy może z nią pójść. Wygląda na to, że Michael będzie miał tą przyjemność.
-Okay, zróbmy to- Noelle wciągnęła powietrze i złapała ramię Michaela.
-Gotowa?
-Tak.
Otworzył drzwi od garderoby i oboje poszli do głównego korytarza w kościele. Kiedy byli już przed wejściem Noelle pokiwała w stronę Michaela a muzyka zaczęła grać kiedy zaczęli iść w stronę ołtarza.
Rodzina Noelle i Ashtona wstała ze swoich miejsc. Dziewczyna usmiechnęła się do nich delikatnie, ale całą uwagę skupiła na Ashtonie . Wyglądał świetnie, cóż lepiej niż świetnie. Zarumienił się kiedy ich wzrok się spotkał. Kiedy Noelle stała już obok niego pocałował ją w policzek.
-Wyglądasz pięknie, Noelle.
Zarumieniła się i spuściła wzrok, lecz po chwili znowu uniosła głowę.
-Kocham cię, Ash.
-Ja ciebie też kocham, a teraz się pobierzmy.
~*~
to Koniec T.T Płączę tak bardzo bo już za wami tęsknię :'( Dziękuję z całego serducha, że komentowaliście i gwiazdkowaliście każdy rozdział. To było na prawdę motywujące <3 Może niedługo znowu zacznę coś z sosami, ale jeszcze się zastanowię. Zapraszam na moje inne tłumaczenia :) Dziękuję, kocham was.
aaaaaa, zapomniałam. Wybiera się ktoś może na koncert One Republic ?