rozdział 6

24 3 0
                                    

*Rano*

 Kiedy się obudziłam poczułam , że jestem przytulona w Toby'ego ,więc postanowiłam wydostać się z jego objęć po cichu i powoli, żeby go nie obudzić,jednak to mi się nie udało, ponieważ uderzyłam się ręką w szafkę nocnął ,poczułam jak łzy spływają mi do oczu a ja kszyknełam z bólu .Naglę usłuszałam.

-hej-powiedział Toby i mnie przytulił

-Hej sorki nie chciałam  cię obudzić

-Okej ja już i tak nie spałem tylko kiedy się obudziałaś udałem ,że śpie-powiedział Toby po czym pocałował mnie w policzek i mocno przytulił po czym Toby wstał i zaczął się  ubierać ,ja również zrobiłam to samo co on po ubrani się Toby wyszedł z pokoju i poszedł się umyć ,a japoszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie .

*Toby*

 Było około 7 rano  otworzyłem oczy i zobaczyłem śpiącą Aię.

-Ach jaka ona piękna-pomyślałem i mocno ją przytuliłem leżeliśmy tak około godzinę kiedy zobaczyłem,że Aira zaczyna się przebudzać po czym udałem ,że śpię po chwili poczułem ,że Aira próbuje wydostć się z moich objęć po udanej próbie usłuszałem jej krzyk nad swoją głową otworzyłem oczy i zobaczyłem prawie płaczącą Airę.

-hej-powiedziałem po czym ją przytuliłem

-Hej sorki nie chciałam cię obudzić -powiedziała Aira ,która ledwo się powstrzymywała od płaczu

-Okej ja i tak nie spałem tylko się na ciebie patrzyłem, a kiedy się przebudziłam to ja udałem ,że śpię -po tych słowach pocałowałem dziewczynę następnie mocno ją przytuliłem .Następnie postanowiłem wstać i się ubrać ,a następnie pójść do łaźenki i się umyć.Po wejściu do łaźęki i zdjęciu ubrań usłyszałem krzyk Airy więc postanowiłem złapać za ręcznik i owinąć go wokół bioder i pobiełem do kuchni,a tam zbaczyłem Airę...

-

-

-

-

-

-

-

-

-

-

--

-

--

-

-

-

-

-

 W objęciach Ofendera ,który ją obmacywał, Aira krzyczała i błagała i pomoc .Już nie mogłem tego zniść i żuciłem się na Ofa ,a Aira pobiegła do swojego pokoju ,nagle Ofende znikną a ja pobiegłem do AIry.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

przepraszam za moją nie obecność ,ale nie miałam weny do pisania           

Życie...Where stories live. Discover now