rozdział 10

25 3 1
                                    

*Toby*

Graliśmy w butelkę do późnych godzin nocnych.Ledwo co mówiliśmy ,ponieważ jeśli grasz w butelkę z crepypastami to się nie skończy na trzeźwo ,a jeszcze musieliśmy wrócić do domu proxy i pilnować dopiero co przygarniętego wilczka.Oczywiście jak to Aira prawie nic nie wipiła ,więc to ona nas prowadziła do domu i zajeła się wilczkiem o imieniu Rex ,który był nadzwyczaj grzeczny i nie uciekał tak jak na dzikie zwierze przystało ,ale dzięki temu Airze było łatwiej sobie poradzić.Kiedy dotarliśmy do domu od razu poszliśmy do swoich pokoi i poszliśmy spać po około 3 godzina poczułem jak moje łóżko się ugina po czymś ciężarem ,więc postanowiłem otworzyć oczy i zobaczyć ,kto to przyszedł okazało się ,że była to Aira w krutkich spodenkach i bluzce na ramiączkach 

-Hej mogę spać u ciebie?-zapytała brązowo włosa 

-Hej ,ale dlaczego?-zapytałem zdziwiony

-Ponieważ kiedy poszłam się umyć zostawiłam Rexa u mnie w pokoju ,a kiedy wróciłam okazało się ,że zasną na moim łóżku i nie mam serca go budzić-oznajmiła dziewczyna

-A mnie masz serce budzić?-zapytałem

-Tak.To co mogę?

I co miałem zrobić oczywiście się zgodziłem 

-No dobra - po tych słowach Aira wsuneła się pod moją kąłdrę i przytuliłem ją do siebie i tak oto zasneliśmy

*Rano*

 Kiedy wstałem poczułem ogromny ból głowy niestety skutki uboczne picia ,kiedy otworzyłem oczy obok mnie nie było już Airy 

-Pewnie poszła się przejść z Rexem - pomyślałem -,a może wezmę ją i Rexa na polowanie ? 

Naglę usłyszałem otwieranie drzwi do pokoju ,a w drzwiach stała Aira w jednej ręce trzymała wodę ,a w drugiej tabletkę podeszła do mnie i powiedziała

-Weź to -i podała mi tabletkę i wodę wziołem tabletkę  i zapytałem

-Idziesz zemną i Rexsem na polowanie?

-No okej,a o której?

-Z jakieś 2 godziny 

-Okej,a właśnie co wy wczoraj zrobiliście z Rexsiem?

-A co się dzieje ?-zapytałem zdzwiomy

-Zachowuje się jak by był na pity .Czy wy go przy patkiem nie upiliście wczoraj?-zapytała podejrzliwie 

  *2 Godziny później*

Wyszliśmy z domu i szliśmy przez las kierując się w stronę miasta ,nagle zobaczyliśmy dziewczynę idącą przez las .Dziewczyna miała krótki brązowe włosy dość wysoka o niebieskich oczach ubrana w czarny t-shert z napisem "Na przypale ,albo wcale" na to drzinsowa kurtka spodnie miała białe.postanowiłem ,że to będzie ofiara Airy.

*Aira*

Kiedy dostałam znak do Toby'ego  ,że to jest moja ofiara .Wyciągnełam nóż z kieszeni mojej bluzy i podeszłam do dziewczyny od tyłu i zakryłam jej usta ,po chwili zauważyłam ,że jest to moja przyjaciół ze szkoły.Odsłoniłam jej usta ,a ona gwałtownie się do mnie odwróciła.

-Aira?-zapytała z niedowierzaniem w głosie ,a z oczu zaczeły płynąć jej łzy szczęścia 

-Julka?

-Tak-powiedziała dziewczyna i sie do mnie przytuliła ,a ja odwzajemniłam uścisk -gdzie ty byłaś przez te wszystkie dni ?-zapytała dziewczyna

-Była z nami- Powiedział Toby stojący za mną po czym się od siebie oderwałyśmy i popatrzyłyśmy się na chłopaka ,który powiedział-A morze nas zapoznasz?

-Tak jasne Julka to jest Toby, Toby to jest Julka .

-Miło mi cię poznać- powiedział Toby który wyciągną rękę w stronę mojej przyjaciółki ,która również podała mu rękę.

-Mi również-powiedział brunetka 

-Może pójdziesz z nami ?-zapytał chłopak wołając po chwili Rex'a ,który prawie natychmiast przybiegł do nas

-No okej-odpowiedziała Julka na pytanie chłopaka 

I ruszyliśmy w drogę.      

Życie...Where stories live. Discover now