Prolog

138 6 0
                                    

- Oikawa debilu ruszaj się!- usłyszałem jego groźny krzyk, więc zwiększyłem swoje tępo biegu.

- Iwa-chan co teraz?- spytałem, gdy zobaczyłem przed nami ogromny mur, który otaczał teren na którym się znajdowaliśmy.

Spojrzałem na swojego ukochanego, który ubrany w piękną srebrną zbroję, wydawał się gorączkowo myśleć. W ręce mocno ściskał swój Święty Miecz, który emanował turkusowym blaskiem.

Wiedziałem, że uznali go za zdrajcę z mojego powodu. Czekała go śmierć, jeśli nie uda nam się uciec.

- Wiem!- powiedział nagle i złapał mnie za rękę.

Zaprowadził mnie do miejsca, gdzie zwykliśmy się bawić jako dzieci. Była to wielka świątynia, która była schowana pod ziemią, a jedyne wejście było dobrze ukryte. Zostałem wepchnięty do środka i dość boleśnie wylądowałem na podłodze.

- Zostań tu!- Hajime naciął swoją ręką i na linii całego wejścia rozlał swoją krew.

- Iwa-chan! Co ty robisz?!

- Pieczętuje to miejsce. Zostaniesz tutaj przez jakiś czas, a ja wszystko ogarnę.

- Nie chcę!- krzyknąłem i chciałem do niego podbiec, ale powstrzymała mnie już po części ustawiona bariera.

Jestem demonem i nic nie poradzę na to, że takie rzeczy źle na mnie działają.

- Wrócę tu obiecuję.- powiedział to, żeby mnie uspokoić, ale ja wiedziałem. Byłem pewny, że oni go tam zabiją.- Kocham cię Tooru.- uśmiechnął się ciepło, a po jego policzkach spłynęły łzy.

- Iwa-chan!- krzyknąłem, ale potężne wrota już zostały zamknięte.


Witajcie

Taką sobie postanowiłam napisać nową serię. Miałam na nią pomysł tak od dwóch tygodni i w końcu postanowiłam ją dodać. Oczywiście książka jest o moim ulubionym shipie z Haikyuu IwaOi, ale to FF nie ma nic wspólnego z główną serię, tak na marginesie.

Pozdrawiam Makoto

My Holy Hero || IwaOiWhere stories live. Discover now