Rozdział 4

43 4 0
                                    

(Oikawa)

Nie mogłem się uspokoić. Widziałem Hajime i nie była to fatamorgana. On żył i był niedaleko. Nie sądzę, by o mnie pamiętał, ale on żył. Tylko to się dla mnie liczyło.

Jednak chciałem się dowiedzieć jak? Przecież on czterysta lat temu umarł.


- Crapykawa możesz być sobie demonem, czy czymś tam, ale nie traktuj tak ludzi.- spojrzałem z wyrzutem na mojego przyjaciela.

- Jak możesz tak mówić Iwa-chan? Wszyscy ludzie po za tobą są źli. Tak bynajmniej mówiła moja mama.

- Wiesz czasem zdarzają się wyjątki, ale nie traktuj nas jak jakiś słabeuszy. W każdej chwili mogę odciąć ci ten łeb.

- Ale ludzie są słabi. Ich ciała są tak delikatne i nie żyją wiecznie jak demony.

- Niby to prawda, ale ludzie mają swój własny sposób na przetrwanie.- popatrzyłem na niego zaintrygowany.

- Sam zobaczysz. Kiedyś przyjdę do ciebie za jakieś czterysta lat i będę mógł obić mordę za arogancję.


Uśmiechnąłem się na samo wspomnienie i po chwili można było usłyszeć mój śmiech. Kto by pomyślał, że wtedy nie robił sobie ze mnie żartów. Jeśli dane nam będzie porozmawiać, to pozwolę się mu uderzyć.

Usłyszałem nagle jak coś pęka. Gwałtownie podniosłem się na równe nogi podszedłem do mojego niewielkiego okienka. Zauważyłem, że bariera, którą postawił Iwa-chan znikła. Podbiegłem do kamiennych drzwi i mogłem wyczuć, że ktoś jest po drugiej stronie.

Położyłem dłoń na kamieniu i poczułem tę znajomą energię.

- Iwa-chan pewnie mnie nie słyszysz, ale cieszę się, że wróciłeś. Wiesz ja nadal kocham cię jak głupi.


***


(Hajime)

- Święta Energia ma wiele zastosowań i dzięki niej możesz zrobić rzeczy o których ci się nawet nie śniło. Jednak żeby najbardziej efektywnie jej użyć to musisz posiadać broń, która jest w stanie przekształcić twoją Świętą Energię w broń przeciwko demonom. To nie są wszystkie zastosowania energii. Silniejsi Bohaterowie są w stanie stworzyć z niej Duchową Broń. Ta sztuka jednak jest na tyle silna, że nie wszyscy byli w stanie ją osiągnąć. Aktualnie w naszej rodzinie jest pięć osób, które jest w stanie wyzwolić Duchową Broń. Jednak jestem pewna, że przy odpowiednim treningu tobie się to uda Hajime. W końcu zostałeś wybrany przez Święty Miecz.- słuchałem ze skupieniem mojej nauczycielki.

Może nie chciałem zostać tym Bohaterem, ale nie mam zbytnio wyboru, a jeśli wyślą mnie na jakąś bezsensowną walkę to chce być przygotowany.

- Dzięki Świętej Energii Bohater jest również w stanie zapieczętować demona i postawić bariery. To zrobienia tych dwóch rzeczy potrzebna jest krew osoby, która chce tą barierę postawić. Złamanie pieczęci w gruncie rzeczy jest łatwe, ale zależy też to od osoby, która pieczęć zostawiła. Na terenie posiadłości nadal znajduje się zapieczętowany pokój, który pozostawił po sobie jeden z członków naszej rodziny. Jest on zapieczętowany już czterysta lat i nikt nie był w stanie do dziś złamać owej pieczęci.- ten ktoś musiał być naprawdę silny.- To tyle na dzisiaj z teorii. Przypomnij mi Hajime, gdy byłeś dzieckiem to uczyłeś się...?

- Szermierki. Zawsze ciągnęło mnie do mieczy, więc szkoliłem się w szermierce.- powiedziałam zgodnie z prawdą.

- W takim razie teraz czeka cię jeszcze ostrzejszy trening, więc się przygotuj.- kiwnąłem głową i wstałem ze swojego miejsca.

W takim razie zaczynajmy.


Witajcie

Rozdział ogólnie miałam dodać jutro, ale nie będę mieć jutro czasu, więc postanowiłam dodać to dzisiaj. Może ktoś już śpi i przeczyta to rano, albo jak mój Bro czeka na rozdział XD

Pozdrawiam Makoto

My Holy Hero || IwaOiWhere stories live. Discover now