Tetsutetsu x Reader

5.6K 73 17
                                    

Twoja postać

Jestem bardzo zahartowana. Nie znoszę przegrywać i bez przerwy praktycznie biorę udział w różnych konkursach. Moją mocą są sine kości. Są tak bardzo wzmocnienie że nie da się ich praktycznie połamać. Nie czuję też bólu. Ta moc jest idealna dla mnie bo uwielbiam ryzyko i jestem dość napalona na różne wspinaczki ,wyścigi itp. Mieszkam sama. Moja mama i tata wzięli rozwód 3 lata temu. Razem opłacają mi mieszkanie w bloku. Odwiedzają mnie na zmianę. Tydzień mama , tydzień tata i tak w kółko. Czasem przyjeżdża też babcia i to ona się mną opiekuje.

Pierwsze spotkanie

Biegałam koło lasu. Po chwili usłyszałam krzyk i przewalające się drzewo. Od razu tam pobiegłam. Zobaczyłam chłopaka z żelaza. Dosłownie. Myślałam że to złoczyńca ale coś mi nie pasowało. Mierzył sobie czas i co chwilę uderzał i inne drzewa. Podeszłam do niego.
- Hej! Wszystko ok?
Dostałam nagle w twarz i poleciałam do tyłu na chyba 3 metry. Chłopak podbiegł do mnie.
- Jezu przepraszam! Nie zauważyłem cię!! Trzeba cię wziąć do szpitala!
- Poczekaj!
Złapałam go za rękę.
- Spokojnie nic mi nie jest.
Uśmiechnęłam się.
-A..ale! Poleciałas do tyłku jak torpeda! Nic cię nie boli!?
-Nie.
-To pewnie szok! Dzwonię po karetkę!
Chwilę zajęło mi nakłonienie chłopaka do zaprzestania próby dzwonienia po pogotowie. Dowiedziałam się że ma na imię Tetsutetsu Tetsutetsu. Dość zabawne.

Rozmowa o przeszłości

Wraz z Tetsutetsu chodziliśmy do 1B w UA! Było super! Dogadujemy się jak rodzeństwo czasem ćwiczymy i często rozmawiamy. Zaprosiłam go w weekend do siebie. W parach mieliśmy zrobić projekt na angielski. Odrazu po wejściu do mojego domu się rozglądał. Przeglądał szafki ,zdjęcia itd.
- Gdzie twoi rodzice?
Zamarłam. Szklanka z sokiem spadła na podłogę rozbijając się. Szybko wzięłam ręcznik i usunęłam sok z podłogi w salonie.
- Nie mieszkam z rodzicami.
Szepnełam. Tetsutetsu patrzył na mnie w szoku pomagając mi zbierać szkło.
- Rodzice wzięli rozwód i od półtora roku mieszkam sama. Jutro ma przyjechać tata.
Tetsu patrzył na mnie ze łzami w oczach.
- To okropne.
- Tak wiem. Przez pierwsze parę miesięcy mieszkaliśmy tu razem ale w końcu nie mogli ze sobą wytrzymać i się oboje wyprowadzili. Przyjeżdżają do mnie na tydzień na zmianę. Raz tata raz mama. Czasami nawet babcia przyjeżdża. Już przywykłam.
Wysypałam resztki szkła do kosza. Do 17 robiliśmy projekt a później jeszcze ze sobą rozmawialiśmy.

Co o mnie myśli?

Siedziałam właśnie z Tetsutetsu. Nadle podszedł do nas Monoma.
- Nooo! Tetsu!! W końcu się z (TN) umowiłes! Mówiłem że dasz radę!! Nasza klasa jest najlepsza!! Osoby z 1A nie są aż tak pewne siebie!!
Po chwili podeszła Kendo. Bardzo ją lubiłam tak samo jak Tetsutetsu. Byłam o nią odrobinę zazdrosna bo przyznaje że Tetsu mi się podobał.
- Gratulacje Tetsu! Miałeś rację! Świetnie wyglądacie jako para.
- O.o co chodzi?
Zapytałam zdezorientowana. Kendo patrzyla na mnie w szoku.
- Tetsu mowił że mu się podobasz i że jesteś śliczna ,mocna i utalentowana. I że w weekend cię zaprosić na randkę.
- Po prostu oczu nie może od ciebie oderwać (TI)!
Krzyknął Awase z drugiego końca sali.
- Tetsu to prawda?
On czerwony kiwnął głową na tak.
- Oj. Nie wiedziałaś? Przepraszam was oboje! Myślałam że już jesteście parą!
Spojrzałam na Tetsu. Był czerwony jak cholera.
- Od teraz jesteśmy.
Uśmiechnęłam się do wszystkich i przytuliłam się do jego ramienia które stało się nagle żelazne. Był bardzo czerwony.

Plan Tetsutetsu

Tetsu i ja byliśmy ze sobą zaledwie od paru godzin i zaproponował mi randkę. Zgodziłam się. Poszłam do domu się przebrac.Najpierw pizza następnie wata cukrowa. Później ja zabrałam go na okolicznych park trampolin. Super się bawiliśmy! Skakaliśmy , rzucaliśmy się w kostki z pinki aż w końcu trampolina tak mnie wybiła że gdyby nie moja moc to skręciłam bym sobie kark. Następnie odprowadził mnie do domu. Było cudownie.

Pierwszy pocałunek.
Wracałam ze szkoły w kierunku mojego mieszkanka. Nagle usłyszałam za sobą krzyki. To był oczywiście mój chłopak.
- ( TI)! Poczekaj!!
- Hej Tetsu! Co jest?
Stanął przede mną zdyszany.
- Z..zgubiłas.
- Co takiego?
Nachyliłam się nad nim. A on mnie pocałował. Był to długi i czuły pocałunek. Z przyjemnością go odwzajemiłam. Po chwili się od siebie oderwaliśmy.
- Mnie zgubiłaś. Ale na szczęście się odnalazłem.
Wymruczał przytulając mnie do siebie. Byłam strasznie czerwona.

Gdy myśli o mnie coś zboczonego.

Tetsu i ja piliśmy koktajl owocowy w barze mlecznym koło jego domu. Zapomniałam że miałam bluzkę z dość dużym dekoltem. Moje piersi były dość pokaźnie wystawione na wzrok mojego chłopaka. Zwróciłam uwagę na moją klatkę piersiową dopiero gdy wzrok Tetsu dość długo na niej się zatrzymał. Poprawiłam bluzkę i udając urażoną odwróciłam głowę w bok. Tetsu mnie przepraszał. Po chwili udawania złej wybuchłam śmiechem. Powiedziałam że tylko żartowałam.

*Perspektywa Tetsutetsu
W mojej głowie brzmiało tylko ,,ale ogromne ,ale ogromne ,cholera jakie wielkie!,, Mój spaczony mózg wyobraził sobie coś niecenzuralnego gdy kropla szejku spłynęła po dekolcie (TI). Byłem cholernie spocony ,czerwony ,podniecony i... Twardy.

BNHA x Reader +LemonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz