BNHA x Reader +Lemon

Inasa x Resder

Jestem dość energiczna i wesoła. Jednak od paru lat mam problemy z płaczem. Moi rodzice zginęli kilka lat temu w pożarze. Jestem tym faktem nadal załamana. Mieszkam z dorosłą siostrą. Ma na imię Miko ale każe każdemu mówić do siebie Mikoshi. To jej dodaje powagi. Jest dość oschła i idzie po trupach do triumfu. Jest naukowcem. Ja zaś idę na bohaterstwo. Moją mocą są ogromne wytrzymałe pazury które są nie do złamania i nie do przecięcia. Mogę je chować i wysuwać kiedy tylko chce.

                   Pierwsze Spotkanie

Właśnie zamierzałam do mojej nowej szkoły. Liceum Shiketsu. Poznałam się  z większością osób. Wyglądam bardziej przypominam 1 gimnazjum dlatego dopóki nie pokazałam legitymacji nikt nie chciał mi wierzyć że jestem w tym liceum. Idąc korytarzem zobaczyłam wysokiego mężczyznę rozmawiającego z jakimś kódłaczem. Nagle mężczyzna mnie zobaczył i podbiegł do mnie. Czy to jakiś nauczycieli? Dlaczego ma mundurek szkolny? Albo ostatni rocznik.
- Witaaaj!!! Jestem Inasa Yoarashi!!! Miło cię poznać!!!
Wzdrygnełam się przez co mi wypadła torba z ręki. Ten widząc że mnie przestraszył uderzył głową o ziemię krzycząc na cały korytarz ,,gomene,,. Z jego czoła leciała krew.
- Krew!
Wrzasnęłam dotykając jego rozwalonego czoła.
- To nic!! Spokojnie!!!
Uśmiechał się bez przerwy.
- Trzeba cię zabrać do pielęgniarki Yoarashi.
Podszedł do nas ten włochacz.
- Nazywam się Nagmasa Mora. Jestem uczniem 2 roku.
- Jestem (TI TN). Ja jestem uczennicą 1 roku.
- Ja również 1 roku!!
- Zabiorę cię do pielęgniarki.
I tak włochacz wraz z napaleńcem zniknęli. Jak później się okazało wraz z Inasą chodziliśmy do tej samej klasy. Od razu powiedział że bardzo mnie lubi i że chce być moim kolegą. Zgodziłam się dodając że ma nie rozbijać sobie głowy. Oboje się zaśmialismy.

           Rozmowa o przeszłości.
W szkole rozpętał się mały pożar. Na szczęście został ugaszony. Wraz z Inasą staliśmy przed szkołą. Nauczyciele musieli się upewnić że wszystko jest w porządku więc zostaliśmy zwolnieni z zajęć. Inasa widząc że jestem roztrzęsiona postanowił odprowadzić mnie do domu. Zaprosiłam go do środka. Siostry nie było w domu bo pracowała na drugim końcu miasta. Przygotowałam nam obiad i napoje. Usiedliśmy w kuchni. Byłam bez przerwy cicho. Nagle przypomnieli mi się rodzice i ten dzisiejszy pożar. Było tak gorąco. A nie byłam nawet przy płomieniach . Oni musieli przeżywać katusze przed śmiercią. Zaczęłam ryczeć jak bóbr. Yoarashi nigdy nie widział mnie w takim stanie więc nie wiedział co zrobić. Zaczął mnie klepać po plecach przytulać i pytać co mi jest. Przez łzy opowiedziałam o śmierć rodziców gdy miałam 12 lat. On mnie przytulił bardzo mocno. Po chwili zobaczyłam że... Płacze? On pierwszy raz przy mnie był smutny. Do końca dnia Inasa siedział u mnie pocieszając mnie jak tylko mógł . To było wspaniale mieć go przy sobie. Chyba zaczęłam coś do niego czuć.

                 Co o mnie myśli

Inasa siedział cicho w swoim pokoju. To do niego nie pasowało. Rozmyślał o dziewczynie która go pociągała. (TI) była taka silna. Nie wiedział czy on by wytrzymał śmierć rodziców. Przecież ich bardzo kocha. Traktował ich jak skarb. Jedyny skarb. Aż do poznania (TN). Teraz ona była dla niego wielkim skarbem. Czy on się zakochał?

                        Plan Inasy

Nie miał żadnego planu by mi powiedzieć co do mnie czuję. Po prostu wpadł do mnie do domu z uśmiechem i różami i krzyczał że jestem dla niego ważna i ze mnie kocha. Byłam w szoku ...i byłam szczęśliwa. Rzuciłam mu się odrazu na szyję. Był cudowny ,był energiczny był mój.

             Pierwszy pocałunek

Siedzieliśmy na korytarzu szkolnym. Inaso zauważył że inny koleś z 3 roku mi się przygląda puszczając mi oczko co chwilę. Był zły na niego. Już miał 2 osobę której nie znosił poza ojcem Todorokiego. Niewiele myśląc pocałował mnie dość delikatnie jak na niego. Był to szybki i delikatny pocałunek. Rozpłynęłam się w jego ramionach.

     Gdy myśli o mnie coś zboczonego

Yoarashi rzadko kiedy myślał o czymś zboczonym. Ale pewnego dnia wszedł do sauny damskiej w której siedziałam i zobaczył mnie całkiem nagą. A po co tam wszedł? Zapomniałam ręcznika. Po usłyszeniu mojego krzyku wybiegł z sauny  odstawiając ręcznik na ziemię.  Niestety nie był w stanie powstrzymać krwotoku z nosa i swojej wyobraźni która dawała mu coraz to bardziej niecenzuralne obrazy przed oczami. Pobudzało to jego pytona pod ręcznikiem którego było trudno ukryć. Na szczęście szybko go opanował. (Inaso poskramiacz pytonów 😏😏😏)