Layla:
Budzę się rano ponieważ jest mi zdecydowanie za gorąco. Otwieram oczy i widze na mojej klatce piersiowej śpiącego bruneta. Mimowolnie się uśmiecham gdy przypominam sobie zdarzenia z wczorajszej nocy. Było mi tak cudownie nie wiedziałam że można sprawić taką przyjemność przy użyciu języka i palców. Delikatnie się podnosze wyżej starając się nie obudzić Asha, układam ręke na jego głowie i przeczesuje palcami jego włosy. Odpowiada mi cichy pomruk przyjemności.
-Dzień dobry piękna.
-Dzień dobry.
-Mogę się tak obudzić codziennie.
-Tak ja też. Pójde zrobić śniadanie.
-Nie, leż ja pójde.
Jaki on kochany. Korzystając z okazji że brunet wyszedł sięgam po telefon i sprawdzam portale internetowe. Nagle przychodzi wiadomość od mojej przyjaciółki.
Viv: Dlaczego ja o niczym nie wiem?!
Ja: Ale o co chodzi?
Viv: Co ty gazet nie widziałaś?
Ja: Nie, niedawno wstałam o co chodzi?
Viv: Jesteście z Ashtonem na pierwszych stronach każdego pismaka, całujecie się przed twoim blokiem.
Ja: Co!?
Viv: No to zobacz, na necie jest też pełno zdjęć.
Ja: Dzięki za info. Low ju.
Kiedy odkładam telefon do pokoju wchodzi Ashton z tacą pełną jedzenia. Uśmiecha się do mnie układa tace z jedzeniem na stoliku nocnym i siada koło mnie głaszcząc po ramieniu.
-Co się stało kochanie masz jakąś dziwną mine.
-Viv do mnie pisała. Jesteśmy na pierwszych stronach czasopism i na wielu plotkarskich portalach w internecie.
-Kochanie to tylko zdjęcia i bzdurne artykuły. Nie masz cię czym martwić.
-Nie martwię się tym że robili nam zdjęcia jak sie całujemy tylko tym że będe na ustach każdego w tym mieście.
-Kochanie, ludzie gadają, gadali i będą gadać nie ma się czym martwić zwłaszcza teraz jak zgodziłaś się ze mną zamieszkać i nosisz pod sercem moje dziecko. Kocham cię
Powiedział po czym mocno mnie przytulił. Czuje że wszystkie uczucia z liceum zaczynają powracać, a ja wcale nie mam nic przeciwko temu. Przytulam go i uśmiecham się.
-Ashton jestem głodna, możemy już zjeść?
-Tak kochanie smacznego.
Ashton:
Nasze romantyczne śniadanie przerywa mój telefon. Przepraszam moją kruszynke i idę odebrać. Niestety to mój ojciec.
-Ash syny, razem z mamą zapraszamy ciebie i Layle na kolacje dziś wieczorem. Widzę że twój plan działa. Wczorajszy romantyczny wieczór a do tego ona jest w ciąży mam nadzieje że już niedługo pomyślicie o ślubie. Muszę kończyć bo mam spotkanie. Do zobaczenia na kolacji.
Rozłączył się a ja nawet nie zdążyłem dojść do słowa.
CZYTASZ
Ja z nią? Kpisz sobie? ✅
RomansaAshton i Layla dwa inne światy. Nienawiść i przymus. Jaką decyzję podejmą? Co postanowią?