4 || will he die

356 33 26
                                    

Chłopiec w blond czuprynie, słuchawki i muzyka, przejeżdżające samochody i tysiące myśli o pewnym irytującym chłopaku.

Tylko Jimin słuchający muzyki i idący do domu po szarawym chodnik. Jego ręce, jak, zwykle tkwiły w kieszeniach jego ulubionej bluzy. Szedł spokojnie, nie zważając na mijające go samochody, innych pieszych  czy kwitnący świat z powodu rozpoczęcia wiosny.

Wciąż myślał o tym co powiedział mu Yoongi.

Gdy usłyszał, że chłopak go lubi to automatycznie się uśmiechnął, bo sam również go polubił, ale gdy  na końcu zdania dołożył, że niedługo umrze, to uśmiech natychmiast zszedł mu z twarzy.

Yoongi to wciąż młody chłopak, dlaczego świat tak szybko chce mu odebrać życie.

Jimin cicho przeklnął pod nosem. Karcił się w myślach za to, że nie może zapomnieć o chłopaku, którego zna kilka dni. Jego osoba zbytnio go zainteresowała, aby ten teraz miał go sobie odpuścić. Na pewno nie, jeśli na dodatek wie, że owy chłopak niedługo umrze.

Wiedząc, że ten temat nie da mu spokoju i najpewniej znowu nie będzie mógł zasnąć w nocy, jak to ma w zwyczaju, gdy jakaś sprawa go męczy, wyjął telefon z kieszeni. Wyciągnął wtyczkę od słuchawek, które następnie włożył do kieszeni obszernej bluzy. Odblokował telefon i pospiesznie wykręcił numer Minhyuka.

—Jimin

—Cześć, Minhyuk. Mam sprawę.

—Coś się stało? Słyszę po głosie, że coś Cię trapi.

—Na co choruje Yoongi?

—Huh, skąd to pytanie.

—Odpowiedz.

—To dość osobiste, nie wiem czy Yoongi by chciał, abyś wiedział.

—Błagam, ja muszę to wiedzieć.

—No dobrze, ale nie wiesz tego ode mnie.

—Spokojnie, nic nie powiem.

—Nie wiem co to jest za choroba dokładnie, bo Yoongi nie mówi dużo o sobie. O wiele bardziej woli słuchać niż mówić. Jedyne co wiem to, że jego nerki nie pracują i nie zostało mu dużo czasu. Jest wpisany na listę oczekujących, ale lekarze nie dają mu zbyt dużych szans.

—...

—Jimin? Jesteś tam?

—Tak, dzięki. Wpadnę jutro koło południa.

Jimin rozłączył się. Nie wiedząc co ze sobą zrobić, zatrzymał się obok najbliższej ławki. Usiadł i przeczesał włosy ręką nie mogąc pozbierać myśli. Chociaż wiedział w jakiej sytuacji znajduje się Yoongi to wcale nie czuł się lepiej. Było mu wyraźnie szkoda chłopaka, który niedługo ma umrzeć. To tylko utwierdziło Jimina w przekonaniu, że życie jest niesprawiedliwe.

Po około godzinie, którą Jimin spędził na tej samej ławce, już wiedział co chce zrobić. Sprawdził godzinę na telefonie i stwierdził, że nie jest jeszcze za późno, aby się wrócić.

Ruszył z ławki i zaczął iść w stronę dobrze znanego mu budynku. Spokojny marsz zamienił się w szaleńczy bieg. Chciał, jak najszybciej być już na miejscu.

Po kilku minutach był u celu. Wparował, jak poparzony do budynku i podbiegł do recepcjonistki.

—Gdzie znajdę jakiegoś nefrologa? — zapytał cały zdyszany.

—Gabinet numer 14, proszę pytać o doktora Yoo — wyjaśniła, następnie powracając do papierkowej roboty.

Jimin cicho podziękował i zaczął iść w kierunku odpowiedniego gabinetu gubiąc się po drodze kilka razy.

Oglądając się za upragnionym numerem 14 na drzwiach, nie zauważył zbliżającej się osoby. Z impetem wpadł na kogoś o mało nie rozwalając sobie nosa. Spojrzał w górę i ujrzał znajomą twarz.

—Serdecznie przepraszam Panie — spojrzał na plakietkę lekarską wiszącą na jego kitlu — Yoo.

—Nie ma sprawy, uważaj następnym razem — lekarz uśmiechnął się szeroko i wyminął chłopaka.

—Pan Yoo — wyszeptał —  O! Panie Yoo, proszę zaczekać! — zdając sobie sprawę, że to właśnie jego szuka zaczął biec w jego stronę.

Lekarz obrócił się w stronę spoconego chłopaka z pytającym wzrokiem

—Pan jest nefrologiem, prawda? — wolał się upewnić.

—Tak, zgadza się — przytaknął delikatnie głową.

—Chciałbym zostać dawcą nerki — wypalił na jednym wdechu.

boję się, że ta książka upadnie i będę zmuszona do cofnięcia publikacji :(

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 04, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Hold On || Yoonmin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz