Jestem Leondre Devries mam 25 lat i razem z Charliem - moim przyjacielem jestem aktorem. Mimo tego, że nasz zawód bardzo udziela nam się w zyciu codziennym to w swoim towarzystwie jesteśmy sobą.
Zaraz będziemy ćwiczyć finałowa scenę spektaklu. Reżyser ciągle ja odkłada, bo zdaje sobie sprawę, że pocałować przyjaciela czule i namiętnie to nie jest proste. Ale jesteśmy profesjonalistami i musimy udawać. Podchodze do tego na spokojnie. Pocalujemy się i to nic nie zmieni na codziennie udajemy kogoś kim nie jesteśmy, wiec dla nas to nic trudnego. I nic to nie zmieni.
- Może po próbie pöjdziemy do mack'a? Jestem mega głodny. - zapytalem biorąc łyka wody z butelki
- Pewnie. Tez już umieram z głodu.
Parę minut później wrócilismy do próby. Ustawilismy się w tych samych miejscach.
- Zaczniemy od ciebie Charlie, Leo właśnie powiedział, że nie obchodzi go zdanie innych i.... Akcja!
- Ja też... A teraz mnie pocałuj.
- Czekalem aż to powiesz.
Zbliżył się do mnie i według scenariusza podniusł mój podbrudek dłonią, spojżał w moje oczy, widziałem, że się wachał. Popatrzylem na niego wzrokiem mówiącym : to tylko gra i chwilę później poczulem jego usta na swoich.
Co czułem?
Zupełnie nic, może nawet trochę obrzydzenie. Starałem się udawać, że mi się podoba, ale miałem ochotę zwymiotować.
- Kocham cię.
- Kocham cie bardziej.
- Koniec! Swietna próba. Możecie odpocząć.
- Dzięki Simon.
Miło po 11 godzinach próby usłyszeć, że wszystko jest w pożądku. Razem z Charliem weszlismy do garderoby po nasze rzeczy i poszlismy w umówione miejsce. Szliamy w ciszy, która mi w ogóle nie przeszkadzała. Zamówilosmy i usiedlismy przy stoliku czekajac aż wywołają nasz numerek.
- Dobra próba.- zaczął bez przekonania
- No, wyszło super. Powiem ci że nie źle calujesz. - zwsmialem się dla rzartu, myślałem, że powtórzy mój ruch, ale tego nie zrobił - Co się dzieje? I nie mów, że nic, bo cie znam.
- Nasze jedzenie. Przyniose.
- I tak będziesz musiał powiedzieć.
Poszedł odebrać tacę, a kiedy wrócił musiał mi powiedzieć o co chodzi.
CZYTASZ
światła, kamera, akcja! // CHARDRE
Fanfiction-Zrozum my nie możemy być razem. - Ale ja cie kocham! - Ja ciebie też, ale co powiedzą ludzie? Nasi znajomi? Oni myślą, że jesteśmy hetero! - Nie obchodzi mnie to co powiedzą, kocham cie i tylko ciebie pragnę. - Ja też... A teraz mnie pocałuj. - Ty...