Charlie
Obudzilem się pierwszy i postanowiłem zrobić Leosiowi sniadanko. Zrobiłem cos co uwielbiamy oboje. Czyli naleśniki! Naszykowalem wszystkie potrzebne składniki, które połączyłem, z przygotowanego ciasta udało mi się zrobić 20 naleśników, powinniśmy się na jeść. Leo jeszcze się nie obudzil, w wiec poszedłem do pokoju w którym spał i wskoczylem na łóżko, nogi rozlożylem po obu stronach jego chudego ciała tak, że wiedziałem na nim. Pochylilem się k szepnałem mu do ucha.
- Wstawaj śpioszku. - nie reagował - Wstawaj. - krzyknałem łagodnie
- Boże co się drzesz?!
- Bogiem nie jestem, ale stworzylem śniadanie, które za raz wystygnie.
- A co zrobiłeś?
- Twoje ulubione naleśniki z nutellą.
- To co my jeszcze tu robimy? Do stołu! - podniusł się altomatycznie zrzucając mnie z łóżka, ale bardziej bawiło mnke jego zachowanie, stał na łóżku z podniesiona ręką w górę jakby chciał wywołać swój ukryte moce latania jak superbohater.
Podnioslem sie i otrzepalem z kurzu, które nie było, a Leo w tedy wskoczył mi na plecy krzycząc:
- Leć mój jednorożcu!
- Ok.
Zbiegła z nim ze schodów podskakujac delikatnie. Zasiedlismy do stołu i zjedlismy jakże to pyszne danie. Zebrałem naczynoa do zmywarki, a Leo w tym czasie poszedł sie ubrać. Nie zauwazylem nawet, że sam sie jeszcze nie ubrałem, wiec szybko o skończeniu sprzątania lobkeglem do siebie po ubrania, otworzył em drzwi k zobaczylem tam gołego szaty na. Zszkowalem się tym widokiem, ale jak krzyknął, zebym zamknął zrobilem to.
OMG! Ajxbucf jdbxj dgchd jakiego on ma dużego! Zajebiscie wyglądał! Chce go jeszcze bardziej. O kurwa, mam powstanie, dobrze, ze nie mam na sobie jeansów bo by za bardzo bolalo. Ok ogarnij się Lenehan. Nie myśl o tym. Wdech wydech, wdech wydech. Zobaczyłem, że klamka od drzwi rusza się i z pokoju wychodzi ubrany szatyn, nawet na mnie nie spojzał tylko poszedł. Wszedlem do pokoju i zgarnałem pierwsze lepsze ubrania i poszedłem do łazienki. Wziąłem bardzo długi prysznic, głównie po to by pozbyć się mojego problemu. Gdy już sie ubralem ogarnałem, ze wziąłem bluzę Leo, no pewnie się nie obrazi za to. Wyszedlem z łazienki i wszedlem do pokoju po telefon, na ekranie blokady zobaczylem wiadomość odblokowalem urzadenie i kliknalem ikonie z aplikacją.
Od Leo:
Sory, musiałem wyjść, mam ważną sprawę odezwę się później
Coś misie zdaje, że ta ważną sprawa to wstyd bo widzialem go nago. Mam nadzieje, że będzie dobrze, odpisalem mu, że spok i przepraszam za tą sytuacje, ale nie dostalem odpowiedzi.
CZYTASZ
światła, kamera, akcja! // CHARDRE
Fanfiction-Zrozum my nie możemy być razem. - Ale ja cie kocham! - Ja ciebie też, ale co powiedzą ludzie? Nasi znajomi? Oni myślą, że jesteśmy hetero! - Nie obchodzi mnie to co powiedzą, kocham cie i tylko ciebie pragnę. - Ja też... A teraz mnie pocałuj. - Ty...