Ludzie chcą oddychać bez tlenu i latać nie mając skrzydeł.
Chcą posiadać wszystko, lecz w odmętach sumienia nie mieć nic.
Pragną spokoju, jednocześnie dając się wciągnąć w wir szaleńczej pogoni za nic wartymi promilami.
Nie wyobrażają sobie życia bez czegoś, nieświadomi, że to coś jest dla kostuchy niczym. Zwykłym popiołem rozsypującym się z jego kolejnej rany.
Ludzie są nietrzeźwi w emocjach, nietrwali w uczuciach, nieopanowani w czynach i wulgarni w słowach. Nie potrafią się powstrzymać. Trudno jest im się odciąć od głupoty. Trudno spojrzeć na świat inaczej niż przez zużyty, prześwitujący, papierowy narkotyk, jak dotąd nie wpisany na listę używek. Trudno jest im także uśmiechnąć się ze szczerością i otworzyć serce na kogoś, kto nie miał tego ziarenka szczęścia, jakie im przypadkiem wyrosło tuż przed nosem.
Ludzie nie potrafią docenić dnia dzisiejszego i jutra, które dopiero nadejdzie. Nie potrafią powstrzymać żrących kpiną opinii wypływających wraz z kroplami skażonej śliny. Nie potrafią zachować własnego autorytetu nawet przed sobą. W którymś momencie po prostu się łamią.
Ludzie będąc marionetkami losu bądź dla własnej przyjemności niszczą, rujnują i zbeszczeszczają czyjeś serce, życie, poczucie bezpieczeństwa.
Dlaczego ja, Kim Taehyung, też muszę kimś takim być?
Dlaczego...
Dlaczego muszę być człowiekiem...?
Puste spojrzenie wpatrzone w taflę szyby i odbicie dokładnie odwzierciedlające ponurość młodej twarzy. Nagle uśmiech, nikły promyk gasnący wraz z otwarciem okna i wdarciem się nocnego, chłodnego wiatru. Następnie już tylko lecąca w dół charakterystycznie złożona kartka.
Pierwszy papierowy samolocik z przesłaniem lądujący pod krzewem róży na posesji opuszczonego sąsiedztwa.
»«
Refleksje, refleksje i jeszcze raz refleksje...
Zapraszam❤
CZYTASZ
Paper Planes | Taekook
FanficUlica ludzkiego mroku i papierowe samolociki niosące w sobie życiowe historie oraz bezgłośną prośbę o niemożliwe wyzwolenie. Angst, fluff, Top!jk