7. okej niech ci będzie

293 5 1
                                    

Minął tydzień od zerwania z Pawłem. Jakoś sie trzymam bo trzeba i nie okazuje uczuć innym dookoła bo po co mają się nade mną użalać. Dziś razem z Matim pracujemy nad nowym teledyskiem, pomysł jest spoko więc moze wyjdzie spoko. Na pewno nie bedziemy sie nudzic. Właśnie siedzimy z całą ekipą na planie. I zaczynamy kręcić klip. Mam udawać jego dziewczyne, cięzko bedzie no ale dobra spróbuje. 

* 3h później * 

skończyliśmy nagrywać na dzisiaj nie mamy już siły. gdy miałam już wychodzić ze studia zatrzymał mnie Mateusz. 

- Wiem co sie stalo i współczuje ci- powiedział i popatrzył na mnie z troską

- Nie ma czego spokojnie - powiedziałam i już chciałam wychodzić ale złapał mnie za ramie.

- Zapraszam cię do mnie na kolacje. - zapytał się, szczerze nie miałam ochoty ale z drugiej storny nie moge cały czas chodzić smutna. 

- Okej chodźmy.- zgodziłam się i poszłam do chłopaka na kolacje. Po 10 minutach byliśmy na miejscu, ma bardzo duże i ładne mieszkanie.

- co powiesz na makaron ?- zapytał nalewając nam czerwone wino

- jasne czemu nie. powiedziałam. Chłapak więc zaczął gotowac ja postanowiłam popatrzeć na niego i porozmawiać. Po zjedzonej kolacji porozmawialiśmy jeszcze troche i już miałam wychodzić ale zatrzymał mnie. 

- Zostań na noc.- powiedział przybliżając się do mnie.

- To chyba nie najlpeszy pomysł.....- po tych słowach wbił się w moje usta. Nie chciałam tego ale też nie chciałam żeby przestawał. Podniusł mnie i zaniósł  do swojej sypialni. Położył mnie na łóżku dalej całując i dalej chyba nie musze mówić co było bo każdy się domyśla. Czy tego żałuję ? Nie. Niczego nie żałuję. Jestem ciekawa jak to się rozwinie. 





sorki za kilkumiesieczna cisze postaram sie czesciej pisac ale weny brak bylo.


Lecę jak superman // Żabson //Where stories live. Discover now