Erin Dringen. Tak się właśnie nazywam. Nie wiem, czy to jakiś znak bo w jednym języku oba te słowa razem tworzą " Wspomnienia". Samo moje imię już jest znakiem mojego problemu. Mimo wszystko bardzo je lubię. Pierwsze moje wspomnienie jakie mam: płacz. Całe życie żyłam w nieświadomości. Nie zdawałam sobie z niczego sprawy. Miałam tyle smutnych wspomnień, że nie czułam braku w sobie. Mimo wszystko jednak z czasem zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak. Rodzice wspominali czasem różne historię, ale ja ich nie pamiętałam. Miałam w głowie pustkę, jednak nie widziałam w tym nic złego. Każdemu zdarzy czasem się czegoś nie pamiętać. Mimo wszystko nie jestem niezniszczalna, złe wspomnienia mnie niszczyły. Kto byłby w stanie wytrzymać ciągły natłok tego co złe w głowie. Nie idzie sobie poradzić z czymś takim. Pomyśl o czymś miłym, ale jak gdy nie wiesz co to znaczy. Uśmiechnij się, jak skoro nie pamiętam jak to wygląda. Same w sobie wspomnienia nie niszczą, ale skutki związane z brakiem tego co pozytywne już tak.
Jedna próba samobójcza, kolejna i pojawił się znak ostrzegawczy. Coś jest nie tak. Rodzice patrzyli z przerażeniem na to co się działo. Ich dziecko mówi o nich same złe rzeczy, przecież tylko z takich ich pamięta. Ktoś kto ich nie zna, uznałby ich za najgorszych rodziców, ale dla mnie tacy byli. Brak dobrych wspomnień zniszczył postrzeganie świata i ludzi. Zniszczył wszystko. Jeden szpital- Zdrowa. Kolejny to samo. Od lekarza do lekarza i żadnych uszkodzeń na umyśle. Nic. Pustka. Wszystko było dobrze, ale coś musiało być przyczyną tego co się dzieje. Nawet jeśli nie było przyczyny, to były skutki. Mój własny organizm mnie niszczy kawałek po kawałku rozrywa w pół każdą część mojego ciała od środka z każdym dniem mocniej i z każdym złym wspomnieniem bardziej. W końcu nie chciałam poznawać ludzi, wychodzić z domu, zdobywać nowych doświadczeń, jaki w tym sens gdy i tak nic z tego nie zapamiętam. Po co cieszyć się czymś co i tak zniknie, jakby nigdy nie istniało. A jeśli poznam kogoś, zapamiętam go tylko z kłótni, rozczarowań. Lepiej unikać innych by nie musieć cierpieć bardziej. Mimo wszystko bycie wiecznie samemu również niszczy. Nie ma tu dobrej drogi.
Pamiętam smutne twarze rodziców, gdy zabierali mnie na siłę do auta, mimo, że bardzo się opierałam. Nie chciałam ruszać się z pokoju. Jednak nie ustąpili i zawieźli do miejsca w którym jestem. Kolejny szpital, jednak nie wypisali mnie tu też ze słowami, że jest okej bo oczywiście, że nie było. Musieli coś zrobić inaczej sama siebie zniszczę.

CZYTASZ
Selekcja Wspomnień
Teen FictionDobre Wspomnienie. Load.. Error. Cisza. Pustka. Wspomnienie usunięte. Dobre Wspomnienie. Load.. Error. Cisza. Pustka. Wspomnienie usunięte.