Pies

91 15 16
                                    

Jeśli ktoś jest wrażliwy proszę nie czytać!






























Moja siostra od tygodnie bez przerwy pierdoli o tym jak to by chciała mieć psa. Rodzice chcieli jej zrobić test czy się nadaje. Miała opiekować się pluszakiem tak jak psem.













Tyle tylko że pluszak już pewnie nie żyje ponieważ nie wyprowadzają go i nie karmiła od kilku dni...

Wracając. Przed chwilą byliśmy w restauracji na obiedzie (jesteśmy teraz w Czechach). No więc wchodzimy i dostajemy karty,ja chcę zamówić smażony ser (taki topiony ser w panierce) ale nie kurwa. Nie ma sera! Nie było nawet pieprzonego kotleta! Musiałam wziąść jakiś dziwny makaron, którego nazwa ciągnęła się przez całą stronę! Ale zbaczam z tematu.
Rodzice powiedzieli że powinnam próbować nowych rzeczy a nie być jak Janusz. HA, a kto kilka dni temu mówił "Ciekawe czy mają darmową zupę?". W pewnym momencie powiedziałam że niech se jadą do Azji jak tak bardzo lubią egzotyczne jedzenie. W pewnej chwili moja siostra znowu zaczyna pieprzyć o psie a ja rzuciłam coś tak złośliwego że sama się sobie dziwie (nie mam nic do psów, są bardzo fajne)

-Asia a może pojedziesz do Chin? Tam dostaniesz swojego wymarzonego pieska... tyle że na talerzu.

I takim o to sposobem wspiełam się na nowy poziom złośliwości

Bajo ;*

Życie Niebieskiej FokiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz