Szłam szkolnym korytarzem z bluzą Stilesa w ręku. Z tego wszystkiego zapomniałam mu ją wczoraj oddać. Idąc dalej usłyszałam nagle podniesiony głosy. Skręciłam w stronę, z której one dobiegały i zobaczyłam Jacksona popychającego Scotta na szafki. Przyspieszyłam kroku widząc jak Jackson mierzy oczami z nienawiścią bruneta. Podeszłam szybko i stanęłam obok nich, Jackson zauważając mnie puścił Scotta i odszedł.
- Co on od ciebie chciał? - popatrzyłam na chłopaka w osłupieniu. Ten nadal w lekkim szoku nie wiedział co odpowiedzieć.
- Ja... sam nie wiem. - wydukał zamyślony. - Szukasz Stilesa? - otrząsnął się spoglądając na bluzę, którą ściskałam w ręce.
- Mhm. Wiesz może gdzie jest? - przytaknęłam patrząc z nadzieją na bruneta.
- Tak, chodź zaraz gramy mecz. - powiedział idąc w stronę boiska. Westchnęłam i poszłam za nim.
***
- Cześć, zapomniałam ci wczoraj oddać bluzy. - powiedziałam z uśmiechem dosiadając się do Stilesa. Wyglądał na zmartwionego. - Coś się stało? - spojrzałam na chłopaka z pytającym wyrazem twarzy.
- Co? Nie, nic, nieważne. - mruknął zabierając mi z ręki swoją zgubę.
Dźwięk gwizdka zasygnalizował zaczynający się mecz. Spojrzałam z rozchylonymi ustami na Scotta, który omijał zręcznie wszystkich zawodników.
- Czy on nie był przypadkiem jeszcze wczoraj do dupy? - wydukałam do Stilesa kiedy Scott strzelił efektywnego gola, przez którego dostał się do pierwszego składu.
- No właśnie był. - mruknął zamyślony z przymrużonymi oczami.
***
Patrzyłam jak Lydia w skupieniu przegląda zawartość mojej szafy. Jako że sama nie miałam pojęcia w co się ubrać, postanowiłam zapytać się specjalistki od wyczucia stylu.
- Masz. - wzięła rzeczy z wieszaka i położyła na łóżku z zadowoleniem. - Tak ubrana na pewno wkradniesz się do serca niejednemu chłopakowi. - stwierdziła kładąc ręce na biodrach.
Lydia faktycznie znała się na rzeczy, przede mną leżał uroczy zestaw, który od razu mi się spodobał.
- Więc kto tam właściwie będzie? - spytałam już ubrana zapinając łańcuszek na szyi.
- W zasadzie to każdy. - mruknęła robiąc sobie selfie w lustrze. - Chodź! Muszę mieć zdjęcie z nową przyjaciółką. - pociągnęła mnie za rękę do lustra. Dałam się namówić Martin na małą sesję zdjęciową.
- Dobra, ja już spadam, Jackson zaraz po mnie będzie. Masz jak dojechać prawda? - zapytała biorąc swoją torebkę z łóżka.
- Tak, możesz iść. - Uśmiechnęłam się do niej przyglądając się swojemu odbiciu w lustrze.
CZYTASZ
I will fight for you | Stiles Stilinski
WerwolfPrzeprowadzka do Beacon Hills. Wydarzenie, które wywróciło życie nastoletniej Lilith Whitford do góry nogami. Nowi znajomi, nowa miłość, nowe problemy. Lily wciągnięta w tajemnice nadprzyrodzonego świata stara się za wszelką cenę chronić swoich przy...