3.

3.4K 90 24
                                    

Szłam szkolnym korytarzem z bluzą Stilesa w ręku. Z tego wszystkiego zapomniałam mu ją wczoraj oddać. Idąc dalej usłyszałam nagle podniesiony głosy. Skręciłam w stronę, z której one dobiegały i zobaczyłam Jacksona popychającego Scotta na szafki. Przyspieszyłam kroku widząc jak Jackson mierzy oczami z nienawiścią bruneta. Podeszłam szybko i stanęłam obok nich, Jackson zauważając mnie puścił Scotta i odszedł.

- Co on od ciebie chciał? - popatrzyłam na chłopaka w osłupieniu. Ten nadal w lekkim szoku nie wiedział co odpowiedzieć.

- Ja... sam nie wiem. - wydukał zamyślony. - Szukasz Stilesa? - otrząsnął się spoglądając na bluzę, którą ściskałam w ręce.

- Mhm. Wiesz może gdzie jest? - przytaknęłam patrząc z nadzieją na bruneta.

- Tak, chodź zaraz gramy mecz. - powiedział idąc w stronę boiska. Westchnęłam i poszłam za nim.

***

- Cześć, zapomniałam ci wczoraj oddać bluzy. - powiedziałam z uśmiechem dosiadając się do Stilesa. Wyglądał na zmartwionego. - Coś się stało? - spojrzałam na chłopaka z pytającym wyrazem twarzy.

- Co? Nie, nic, nieważne. - mruknął zabierając mi z ręki swoją zgubę.

Dźwięk gwizdka zasygnalizował zaczynający się mecz. Spojrzałam z rozchylonymi ustami na Scotta, który omijał zręcznie wszystkich zawodników.

- Czy on nie był przypadkiem jeszcze wczoraj do dupy? - wydukałam do Stilesa kiedy Scott strzelił efektywnego gola, przez którego dostał się do pierwszego składu.

- No właśnie był. - mruknął zamyślony z przymrużonymi oczami.

***

Patrzyłam jak Lydia w skupieniu przegląda zawartość mojej szafy. Jako że sama nie miałam pojęcia w co się ubrać, postanowiłam zapytać się specjalistki od wyczucia stylu.

- Masz. - wzięła rzeczy z wieszaka i położyła na łóżku z zadowoleniem. - Tak ubrana na pewno wkradniesz się do serca niejednemu chłopakowi. - stwierdziła kładąc ręce na biodrach.

Lydia faktycznie znała się na rzeczy, przede mną leżał uroczy zestaw, który od razu mi się spodobał.

- Więc kto tam właściwie będzie? - spytałam już ubrana zapinając łańcuszek na szyi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Więc kto tam właściwie będzie? - spytałam już ubrana zapinając łańcuszek na szyi.

- W zasadzie to każdy. - mruknęła robiąc sobie selfie w lustrze. - Chodź! Muszę mieć zdjęcie z nową przyjaciółką. - pociągnęła mnie za rękę do lustra. Dałam się namówić Martin na małą sesję zdjęciową.

- Dobra, ja już spadam, Jackson zaraz po mnie będzie. Masz jak dojechać prawda? - zapytała biorąc swoją torebkę z łóżka.

- Tak, możesz iść. - Uśmiechnęłam się do niej przyglądając się swojemu odbiciu w lustrze.

I will fight for you | Stiles StilinskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz