4.

3K 89 18
                                    

- Przeprosił cię tak? - zapytałam Allison nakładając maseczkę na twarz.

- Mhm. Dałam mu drugą szansę. - odpowiedziała kończąc malować paznokcie u jednej ręki.

- Nie rozumiem ich, Jackson nigdy nie odwalił czegoś takiego. - dopowiedziała Lydia przeglądając się w lusterku.

Postanowiłyśmy zrobić sobie taki babski wieczór. W zasadzie Lydia postanowiła, nie chcąc słyszeć nawet słowa sprzeciwu. I nie narzekam, zdecydowałam dać sobie chwilę odprężenia i normalnych pogadanek z dziewczynami. Brakowało mi tego.

- No, dobra dziewczyny przebieramy się w piżamy! - krzyknęła Lydia z entuzjazmem klaszcząc w dłonie.

- Lily, zapomniała bym. Po meczu chcemy gdzieś razem wyjść. Będę ja, mam nadzieję Scott, Lydia i Jackson. Weź ze sobą Stilesa. - niby wszystko w porządku, ale na cholere tam Jackson? Jakoś straciłam chęć do wyjścia. Muszę się wymigać.

- Brzmi jak podwójna randka, lepiej nie będziemy się wam wcinać. - powiedziałam z grymasem na twarzy licząc że się uda.

- Daj spokój, widzę jak się przy sobie zachowujecie. Będzie potrójna randka. Masz go zaprosić. - pogroziła mi palcem Lydia na co głośno westchnęłam. A co jak on nie będzie chciał pójść? Za dużo sobie wyobrażam jak na kilka dni znajomości. Zdecydowanie.

Spojrzałam na telefon który zawibrował mi w tylnej kieszeni spodni. Oho o wilku mowa.

Stiles❤️ :
Masz czas?

Ja:
Siedzę z Allison i Lydią. Coś się stało?

Stiles❤️ :
Poza tym, że przemieniony Scott mnie dzisiaj zaatakował, to nic. Po prostu mi się nudzi.

Ja:
O mój boże, nic ci nie jest?

Stiles❤️ :
Po co od razu bóg, wystarczy Stiles. Nic mi się nie stało, potraktowałem go gaśnicą i się uspokoił.

Ja:
Mhm ale jesteś skromny. Dobra kończę bo dziewczyny już mnie zabijają wzrokiem. Widzimy się w szkole? :)

Stiles❤️ :
Już się nie mogę doczekać ;)

***

Stiles POV's

Wyhaczyłem wzrokiem Scotta stojącego przy szafkach. Bez słowa podeszłem do niego i zaprowadziłem trzymając go za ramiona trochę dalej.

- Powiedz mi o czym gadają. - skinąłem głową w stronę stojącego nieopodal mojego taty rozmawiającego z nauczycielem. - Słyszysz? - spytałem z niecierpliwością.

Scott zaczął się przysłuchiwać rozmowie.

- Godzina policyjna. - wyjaśnił chłopak dalej się im przypatrując.

- No nie wierzę. Mój ojciec szuka wściekłego wilka a zabójca robi co mu się podoba. - westchnąłem zirytowany przewracając oczami.

- Przecież nie powiesz mu o Dereku. - skwitował brunet.

- Zrobię coś innego. Znajdę drugą połowę zwłok. - powiedziałem z przekonaniem patrząc na zdziwioną minę kumpla. Zmarszczyłem brwi zauważając, że patrzy się w szoku na coś za moimi plecami.

I will fight for you | Stiles StilinskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz