Ostatnio jest mi bardzo ciężko. Dodatkowo przybija mnie to, że cały czas muszę udawać, że wszystko jest w porządku.
To bardzo męczące, gdy prowadzi się takie bogate i niekoniecznie wesołe życie wewnętrzne, a życia zewnętrznego praktycznie się nie ma.
Źle się czuję, gdy muszę udawać inną osobę niż jestem. Ale nie mogę inaczej. Długo już wmawiam sobie, że muszę to przeczekać. Ale to nie poprawia sytuacji.Eh
CZYTASZ
I'm a boy
RandomWspomnienia/refleksje/przemyślenia chłopaka, któremu przy urodzeniu nadano płeć żeńską.