~ Rozdział 2 ~

338 13 0
                                    

Cała sypialnia była pokryta ciemnością. Zasłony zamknięto, a światła zgasły. Nawet jedna lampa nie świeciła. Było też pełne ciszy. To znaczy, jeśli nikt nie policzył niskiego dudnienia klimatyzatora chłodzącego cienie, zasłonił pokój.

Na łóżku położonym pośrodku sypialni można znaleźć rapera K / DA, który jest zamknięty w grubym kocu, a jej wiecznie dzikie włosy i pozornie bez wyrazu twarz są jedyną rzeczą widoczną z jej ciała.

Twarz Akali zmarszczyła się z irytacji, gdy promienie słońca prześlizgnęły się przez szczelinę między zasłonami. Jakby ktoś tam chciał, żeby jej oczy cierpiały w chwili, gdy zostawiła sen, cienka linia światła przypadkowo ustawiła się w jej oczach, oślepiając ją, gdy jej powieki uniosły się i odsłoniły parę niebieskich kryształów.

Akali poczuła miękki, ale irytujący pomruk. Wiła się pod kocem, poruszając się jak robak, kiedy usiadła na łóżku. Jej ruchy ustały, gdy promień światła znalazł się gdzieś w jej piersi. Przynajmniej nie była już oślepiona.

Mrugające czerwone światło cyfrowego zegara na jej nocnym stoliku wyglądało tak, jakby cyfry na ekranie patrzyły na nią, mówiąc jej, żeby wstała i świeciła przez cały dzień. Niestety Akali nie chciała niczego więcej, jak więdnąć i pozostać w jej małym kokonie. Jest już jedenasta, ale wciąż nie miała zamiaru rozstać się z ukochaną przystanią.

Nagle nastło pukanie. Jakby była kryminalistką, a ktokolwiek to był pukanie, była policjantką, Akali wskoczyła na łóżko ze zdziwieniem, zanim pośpiesznie spróbowała dostać się w naturalną pozycję. Po kilku nieudanych próbach znalezienia pozy, którą uważała za niegodną, ​​by nazywać ją naturalną, Akali osiedliła się, grzebiąc całą siebie pod kocem, ale bez włosów. Połowa włosów wciąż się wystawała, ale nie zawracała sobie głowy wkładaniem jej pod kryjówkę, ponieważ usłyszała, jak drzwi do jej sypialni otwierają się.

Była nieruchoma jak skała pod przykryciem. Niemal bezgłośne kroki gościa dotarły do ​​jej uszu z krystaliczną wyrazistością. Kiedy poczuła obecność tej osoby przy łóżku, starała się jak najlepiej oddychać. Była raczej spóźniona w uświadomieniu sobie, że normalny śpiący człowiek faktycznie oddycha nawet wtedy, gdy śpi. Z całą pewnością nie pozostają tak zamrożone jak kamienna statua.

Akali zacisnęła usta, podczas gdy cała siła potrzebowała, by nie skoczyć na rękę, która delikatnie wylądowała gdzieś na jej głowie. To tak, jakby gość sprawdzał, czy tam jest, czy nie. Najmocniej modliła się, aby osoba nie zdejmowała koca. Jest dobrym raperem, ale nie jest pewna swoich umiejętności aktorskich.

Ku jej nieszczęściu poczuła, że ​​dłoń gościa chwyta część jej koca i delikatnie zaczęła odrywać arkusz. Na szczęście Akali udało się pochować połowę lewej twarzy na łóżku, zanim osłona została odsunięta na tyle, by odsłonić wszystko ponad jej ramionami.

Oczy zamknięte i cicho oddychające, Akali zdawało się cudownie odsuwać tę małą sztuczną śpiącą rzecz. I jakby służyła jako bezsłowna odpowiedź na pytanie w jej umyśle, koc został przywrócony do pierwotnego położenia. W głowie wykonała uroczysty backflip i uniosła pięść w powietrze. Zaskakująco zadziałała, gdy się obudziła.

W ciągu kilku sekund usłyszała, jak drzwi zamykają się ponownie, sygnalizując, że jej gość odszedł. Czując się trochę ostrożnie, Akali zdecydowała się zerknąć spod jej płóciennej osłony. Po szybkim omiataniu jej spojrzenia w końcu potwierdziła, że ​​znów jest sama w swoim pokoju.

First Love/PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz