Evelynn westchnęła.
- Ona nic nie wie.
Akali teraz wiedziała wszystko. Po przeczytaniu kolejnego artykułu dotyczącego drogich pazurów Evelynn zasadziła twarz na kluczach swojego laptopa. Za nią Kai'Sa chwyciła ją za kucyk i podniosła głowę na tyle, by odsunąć laptop z drogi, po czym położyła twarz na chłodnej powierzchni kuchennej wyspy.
Ona i Kai'Sa sprawdzili wcześniej e-maile fanów, a kiedy Akali zobaczył dziesiątki wiadomości od fanów proszących o własny zestaw pazurów Evelynn, wywołało to ogromny płomień zamieszania w raperze. Kai'Sa, która jeszcze nie sprawdziła swojego konta w mediach społecznościowych, zaktualizowała się wraz z Akali, który przeglądała i czytała niezliczone artykuły dotyczące akcesoriów swojej przyjaciółki.
Nie było żadnego uzasadnionego powodu, dla którego Evelynn obdarowała jednego szczęśliwego fana swoimi cennymi pazurami, które wciąż pozostawiały parę artystów, by sami to wymyślili. Fan, który teraz posiadał te złote przedmioty, wystawiał każdy szpon na aukcję, ale nigdy nie podał wyraźnego powodu, dla którego zostały mu dane w pierwszej kolejności.
Akali przypuszczała, że wiadomość musiała być nieco zmieniona. Jest całkiem pewna, że fan dostał te szpony, kiedy Evelynn porzuciła je na scenie, by ją uratować.
- Jesteśmy w domu! - po domu było słychać wesoły głos Ahri, informując dwóch młodszych piosenkarzy o jej i przybyciu Evelynn.
Akali szybko zamknęła laptop, zabierając kawałek technologii z marmurowej wyspy, po czym zeskoczyła ze stołka, który usiadła godzinę temu. Już miała wyjść z kuchni, gdy Kai'Sa gwałtownie złapała ją za prawe ramię, co skłoniło ją do spojrzenia na tancerkę z cichym pytaniem w oczach.
W odpowiedzi na jej śledztwo Kai'Sa podniósł a talerz z trzema naleśnikami ułożonymi jeden na drugim i wykąpanym się odpowiednią ilością syropu.
- Przynieś to do Eve.
Raper spojrzał na Kai'Sę, jakby powiedziała coś na wzór szaleństwa.
- Ale Eve ...
- Awww, czy to dla Evelynn? - Ahri, która właśnie weszła do kuchni, uśmiechnęła się na widok talerza, który Akali niechętnie zabrała jej przyjaciółce.
- Podobno. - mruknęłs Akali, wzdychając do siebie, kładąc swój laptop na blacie obok lodówki.
- Eve z pewnością byłaby zachwycona, gdybyś sam jej to przyniósł, Akali. - Ich przywódca zachęcał, biorąc widelec, który ofiarowała Kai'Sa i podając go Akali, po czym delikatnie popychała rapera z kuchni w kierunku schodów. - Możesz również użyć tego jako szansy na przeprosiny.
- Powiedz jej, że sam to ugotowałeś! - Kai'Sa zawołała ją do wsparcia, zanim w końcu wyszła z kuchni.
Oczywiście w przeciwieństwie do Ahri, który zdecydował się z nimi spotkać przed zrobieniem czegokolwiek innego, Evelynn udała się prosto na drugi poziom ich penthouse'u, gdzie można znaleźć ich sypialnie i pokój rozrywkowy. Akali miała przeczucie, że diva prawdopodobnie zrobiłaby to samo, co ich przywódca, gdyby nie trwający problem między nią a Akali.
W drodze po schodach i do sypialni Evelynn Akali starała się jak najlepiej zachować spokój. Im bardziej zamykała odległość między nią a sypialnymi komorami urzekającej syreny K/DA, tym bardziej jej nerwy zaczynały do niej docierać.