Rozdział 2

112 3 0
                                    

Śniła mi się dziś moja matka. Teraz kiedy mam 15 lat nie pamiętam jej. Wiem tylko tyle, że zmarła przez upadek z swojego balkonu. Rodzina była dla niej najważniejsza. Nawet Sultanka Hürrem ją lubiła. Jestem pół sierotą. Ojciec próbował nam zastąpić matkę do czasu gdy nie zjawiła się jedna kobieta. Nazywa się Rana. Oczarowała mojego ojca i tyle go widzieliśmy. Odwiedzał nas bardzo rzadko. Zajmowała się na mi albo ciotka Mirimach albo babcia Asuman. Teraz nasze relację trochę się poprawiły.

Po śniadaniu postanowiłam przejść się do haremu wybrać sobie nową służącą. Kiedy byłam już blisko mojego celu strażnik mnie zapowiedział. Weszłam i każda dziewczyna mi się ukłoniła, oprócz jednej. Podeszłam do niej.
- Ciebie nie nauczono jak się zachować ? - krzyknęłam
- Nauczono Pani ! - odpowiedziała.
Odeszłam od niej i poszłam do Nigar aby dała mi jakąś nową służącą. Moja nowa służąca nazywała się Talia. Służyła kiedyś Sultance Hürrem. Może się trochę o niej dowiem ? Jaka była ?
Razem z Talią poszłam do mojej komnaty. Pokazałam jej gdzie będzie spać. Następnie nudziło mi się więc poczytałam książkę.

Przerwały mi czytanie córeczki ciotki Nurbanu. Chciały abym się z nimi pobawiła. Poszłam razem z nimi do ogrodu. W nim spotkałam ciocię Mirimach.
- Witaj Kösem !
- Witaj ciociu !
- Z dnia na dzień stajesz się podobniejsza do swojej matki a z charakterem do mojej matki.
- Dziękuję, że tak uważasz !
- Pamiętam jak cię wychowywałam.
- No jak ojciec nie chciał.

Później doszły do nas moje siostry. I tak miło spędziłyśmy czas.
Wieczorem przed snem wyszłam na balkon. Usiadłam i patrzyłam się na wieczorne niebo.

Córka Sułtana [Zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz