𝐼

129 22 0
                                    


*:・゚✧*:・゚✧

Jeongguk wygodnie siedząc pod lekkim kocykiem, rozkoszował się smakiem karmelowej latte. Swoją pracę papierkową skończył o wiele wcześniej, dlatego też teraz miał chwilę wolnego na bezczynne przeglądanie swojej ulubionej strony internetowej - Twittera. Od wielu lat się tam regularnie udzielał, lecz zmieniło to się po poznaniu jednego z koreańskich zespołów Bangtan Boys. Jeszcze przed debiutem, ta grupa co liczyła zaledwie sześć osób wpadła mu w oko, a szczególną uwagę Jeona przykuł Kim Taehyung, do którego wzdychał już niecałe dwa lata.

Jeongguk był Koreańczykiem, dlatego też z łatwością udawało mu się śledzić cały zespół oraz Kim Taehyunga. Wiele razy wdał się w internetową interakcję z owymi idolami poprzez posty na Twitterze, bądź przez aplikację do robienie live'ów.

Upijając łyka nieco chłodnej kawy, Jeon nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył. Mógł przyznać, że w tamtym momencie spełniło się jego z największych marzeń. Gdy ujrzał informację, że zespół Bangtan Boys w przyszłym miesiącu pojawi się w jego miejscu zamieszkania - Londynie, mało brakowało, żeby wylał latte na swój laptop. Był zaskoczony tym faktem, ponieważ grupa nie cieszyła się wielką popularnością. Tym bardziej był zaskoczony tym, że akurat postanowili w swojej trasie zawrzeć Londyn, w którym nigdy nikt ciekawy nie występował dla niego.

Odrazu po ujrzeniu owej informacji, postanowił podzielić się nią ze swoim najlepszym przyjacielem Jacksonem. Wykonał telefon w mgnieniu oka, oznajmując mu, że wybiera się na obydwa koncerty. Oczywiście jego przyjaciel powiedział, że zwariował, lecz Jeongguka nie zbyt to obchodziło, ponieważ tak naprawdę nikt nie wiedział o tym, że podkochiwał się w jednym z idoli. Nie mógł o tym nikomu powiedzieć, gdyż po prostu zbyt się tego wstydził.

Jeon następne trzy godziny spędził przed ekranem monitora, szukając jakichkolwiek wiadomości na temat biletów. Wyszukał informację iż sprzedaż zaczyna się w następnym tygodniu, co wywołało uśmiech na jego twarzy, ze względu na to, że wtedy dostanie swoją wypłatę.


⊱ ──────ஓ๑♡๑ஓ ────── ⊰

Siedem dni minęło Jeonggukowi w mgnieniu oka. Zanim się obejrzał, na kalendarzu widniał majowy czwartek. Zadowolony ze swojej wysokiej wypłaty przysiadł do laptopa, wyczekując godziny dziesiątej.

Brunet nie zbyt stresował się zakupem biletów, bo wiedział, że zespół nie jest zbyt znany. Martwił się tylko o płytę VIP, ponieważ z różnych źródeł wiedział, że ona wyprzedawała się najczęściej. Dzień wcześniej nawet wybrał się do kościoła, do którego nie miał zwyczaju uczęszczać, a przyszedł tam po to, żeby poprosić Boga o to, aby wszystko poszło zgodnie z jego planem. Jeongguk skłamałby mówiąc, że jego serce wcale nie zaczęło bić sto razy szybciej niż minutę temu, gdy zauważył że udało mu się dodać do koszyka bilety VIP na obydwa dni.

Uszczęśliwiony tym, że stało się tak, jak sobie zaplanował uśmiechnął się szeroko i do końca dnia myślał tylko o tym, jakie to będzie uczucie zobaczyć ukochanego i jego przyjaciół na scenie z bliska.


*:・゚✧*:・゚✧

wiem, że króciutkie ale następne bedą dłuższe, bo nie chciałam żeby wszystko tak nagle stało się w jednym rozdziale. trochę was pomęcze XD

destiny || taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz