*:・゚✧*:・゚✧
Odrazy gdy koła samolotu zderzyły się z ziemią, Taehyung z entuzjazmem wyciągnął swój telefon ze skórzanej torby po to, aby sprawdzić czy przyszły jakiekolwiek nowe wiadomości, na które liczył. Niestety tak jak myślał, żadna nowość na niego nie czekała, ale to wcale go nie zniechęciło do napisania do Jeongguka. Zanim jednak zdążył coś wystukać na ekranie, grupa została poproszona o opuszczenie pokładu.
Mimo tego że Kim nie spał przez całe osiem godzin lotu, to gdy już znajdował się w dormie z resztą chłopaków, nie poszedł spać tak jak oni. Teraz to Jeon był jego priorytetem. Przebrał się w swoją koszulkę i krótkie spodenki, a ubrania od Gguka które pożyczył, ułożył starannie w kostkę i położył na komodzie, aby o nich nie zapomnieć. Kim w tamtej chwili zapomniał nawet o dwóch różnych strefach czasowych, które dzieliły jego i bruneta. Po prostu chciał się upewnić czy z nim wszystko w porządku.
Do: Jungkook
Cześć Jungkook, doleciałem już do Korei!!
Tae przez pięć minut zastanawiał się czy do wiadomości dołączyć jakąś emotkę, ale koniec końców postanowił obejść się bez niej. Po dziesięciu piętnastu minutach, brunet mu nie odpisał. Zrezygnowany Kim poddał się rzucając telefonem na drugi brzeg łóżka, ale wstał z niego gdy usłyszał rozchodzący się dźwięk po pomieszczeniu. Szybko przeczołgał się po materacu, wziął urządzenie do dłoni i ujrzał przychodzące połączenie od Jungkook. Nie zastanawiając się chwili dłużej, odebrał i zaczął rozmowę.
taehyung/jungkook
— Halo, Jungkookie? — zapytał szarowłosy, a Gguk po drugiej stronie słuchawki wyciszył na chwilę mikrofon i pisnął niemęsko gdy usłyszał urocze zdrobnienie jego imienia.
— Spałem — powiedział Jeon zachrypiałym głosem. — Uhm, ale to nic. Opowiadaj jak się czujesz i w ogóle — dodał po chwili.
— Przepraszam... Nie chciałem Cię obudzić. A u mnie jest wszystko w porządku tylko mnie trochę głowa boli bo nie spałem — odpowiedział Tae zgodnie z prawdą.
— Nie przepraszaj! — wtrącił Gguk między słowa szarowłosego. — Hyung, myślę że powinieneś iść spać żeby później głowa cię bardziej nie bolała. — postanowił Jeongguk, bo chciał aby Kim odpoczął po wyczerpującej podróży.
— A-ale chciałem z tobą porozmawiać — odparł smutno Kim, a brunet usłyszał jak głos starszego się załamuje.
— To dla twojego dobra, nie chcę żebyś się męczył tylko przez moją osobę.. — odrzekł Jeon.
— Chyba tylko aż przez twoją osobę — mruknął cicho Kim pod nosem, nie wiedząc o tym że Gguk to usłyszał.
— To ja zadzwonię później, dobrze hyung? — zapytał Jeongguk, chcąc się upewnić czy może.
— W porządku, do potem — odpowiedział Tae, rozłączając się. Opadł na poduszki, trzymając telefon przy swoim szybko bijącym serduszku, a zabiło jeszcze szybciej gdy przeczytał wiadomość
Od: Jungkook
Słodkich snów ♡
Szarowłosy przymknął obciążone już powieki, wtulił twarz w poduszkę i oddał się upragnionemu odpoczynkowi.
⊱ ──────ஓ๑♡๑ஓ ────── ⊰
CZYTASZ
destiny || taekook
Hayran Kurgudon't worry, love none of this is a coincidence we're totally different, baby because we're the two who found our destiny ♡ nonau!fluff;smut;comedy