koniecznie zerknijcie na krótką notkę na dole rozdziału. miłego czytania ♡
*:・゚✧*:・゚✧
Po przeczytaniu krótkiego listu od Taehyunga, Jeongguk nie mógł uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Myślał, że takie rzeczy zdarzają się tylko w bajkach. Poraz kolejny w kącikach jego oczu pojawiły się łzy.
Gguk postanowił jednak opanować swoje emocje, gdyż po prostu nie chciał aby jego przyjaciel coś zauważył.
— Hmm, co tam masz? — zapytał Jackson widząc, jak Jeon chowa papierek do kieszeni.
— Nic ciekawego, jakiś paragon — skłamał natychmiastowo brunecik odwracając wzrok w inną stronę.
Jackson uwierzył w słowa swojego przyjaciela, wiec bez zbędnego komentarza kontynuowali drogę.
— W ogóle to jak Ci się podobało? — zagadnął Gguk po dłuższej chwili ciszy.
— Było w porządku i myśle, że mają całkiem fajną muzykę, ale grunt że Ty się dobrze bawiłeś, Ggukie — odpowiedział Wang przenosząc swoją dłoń na talię młodszego.
Jeon zadrżał lekko gdy poczuł zaciskającą się dłoń na jego talii. Byłoto oczywiste, że czuł się z tym niekomfortowo, ale nie skomentował tego oraz nie strącił jego ręki, gdyż bał się reakcji i tego, że może go zranić.
Droga do mieszkania Jeona minęła im bardzo szybko, bo zdecydowali się wziąć autobus który właśnie tam podjeżdżał. Gguk zanim wysiadł na swoim przystanku, pożegnał się szybko z czarnowłosym, który mieszkał pare przystanków za nim.
Odrazu gdy Jeon wszedł do mieszkania rzucił w kąt przedpokoju torbę, a następnie szybkim krokiem podszedł do kanapy i usiadł na niej krzyżując nogi.
Prędko wyciągnął z bluzy karteczkę i przepisał znajdujący się na niej numer do swojego telefonu. Chwilę zastanawiał się czy aby napewno dobrze robi i czy to nie jest żart, ale po dłuższym namyśle stwierdził iż warto spróbować.
Przed tym jak napisał wiadomość, zapisał owy numer w swoich kontaktach.
Do: Taehyung
Hej! Tutaj chłopak od gitary. Poprosiłeś mnie o to żebym się odezwał, więc to robie.
Po wysłaniu wiadomości, odłożył telefon na szklany stolik i tak po prostu siedział na kanapie i się w niego wpatrywał póki nie usłyszał dźwięku przychodzącego powiadomienia.
Od: Taehyung
Tak się cieszę że postanowiłeś do mnie napisać! Chciałbym Cię zaprosić na kawę i z góry mówię że nie przyjmuje odmowy. Podaj mi swój adres, to przyjadę jutro po Ciebie około 16.
Czytając wysłany tekst, Gguk nie potrafił się nie uśmiechać. Cieszył się jak małe dziecko. Mógł przysiąść, że spełnienie jego marzeń idzie w bardzo dobrym kierunku.
Do Taehyung:
A ja się cieszę, że na tyle mi zaufałeś aby podać mi swój numer telefonu. Tutaj masz mój adres zamieszkania; ****** **** ****. Do jutra!
Później już nie otrzymał wiadomości zwrotnej, więc po prostu poszedł do łazienki aby się porządnie wymyć przed spotkaniem, które było tym najważniejszym w jego życiu. Postanowił również ogolić nogi, a robił to tylko gdy szykowało się coś wyjątkowego.

CZYTASZ
destiny || taekook
Fanfictiondon't worry, love none of this is a coincidence we're totally different, baby because we're the two who found our destiny ♡ nonau!fluff;smut;comedy