.56.

706 40 0
                                    

Użytkownik Jeff the killer jest online

Jeff the killer : chłopaki jesteście gotowi ?

Ben : tak

Jason the toy maker: nie

Ben : jak to nie ?! Byłeś wczoraj z nami obgadywać plan przecież ;__;

Jason the toy maker : no ale nie chciało mi się was słuchać a poza tym  zapatrzyłem się na twarz Jeff'a

Jeff the killer  : wiem trudno mi się oprzeć B)

Jason the toy maker  : nie , po prostu miałeś wielkiego gluta wiszącego pod nosem i fajnie było patrzeć jak robisz przemòwienie z poważną miną :)

Ben  : heh , też to widziałem

Jeff the killer  :  no a ja na koniec tego gluta rozdzieliłem na pół i wytarłem o wasze plecy  :)

Ben  : o fu to dlatego było takie lepiące ●_●

Jason the toy maker  : przynajmniej karaluchy mi pouciekały z pod kanapy

Ben : no a z nimi meble

Jason the toy maker  : aha myślałem że to wy mnie wynieśliście gdy spałem czy coś

Ben : nie musieliśmy , meble zrobiły to z własnej woli

Jeff the killer : no to powinieneś mi dziękować na kolanach za porządek w pokoju

Jason the toy maker  : jaki znowu porządek ?

Jeff the killer : nie ma mebli -- nie ma syfu

Ben : ale one nie chcą wrócić

Jason the toy maker : wolą gnić na podwórku niż czuć smród twojego gluta  bo nawet on wali ;__;

Ben  : a co się tu dziwić ? Jak on się prawie nigdy nie myje

Jeff the killer  : wypraszam sobie!

Ben : to se wypraszaj, prawdy nie oszukasz

Jeff the killer  : prawda to jest taka , że jesteś małym skrzatem i się nie znasz

Jason the toy maker  : ej no dobra a co z tym waszym planem?

Ben  : znaczy plan był taki rzeby po prostu zabić ex Jane

Jeff the killer  : no

Jeff the killer  : ale jak tak myślę to Jane też możemy

Ben : nie !

Jason the toy maker  : a komu wtedy będziemy kraść staniki ?

Ben : mi

Jason the toy maker : zaraz .... co ?!

Jeff the killer  : czym ty jesteś ;--;

Ben  : em nie ważne w sumie

Jason the toy maker : nawet nie mam zamiaru pytać

Jeff the killer : ta....ja też

Ben  : NIE BYŁO TEMATU! Co z tym gościem Jane?

Jeff the killer  : no ... z koro nie chcecie iść na łatwiznę czyli go zabić to se kombinujcie nowy plan

Jason the toy maker  : dajmy go do lodówki w piwnicy

Ben : nie możemy

Jason the toy maker : czemu niby ?

Ben : tam już Magda Gesler siedzi

Jason the toy maker : a po cholerę ją tam dawaliście ?!

Jeff the killer : nie posmakowało jej sie w mojej kuchni

Jason the toy maker : Jeff... bądźmy szczerzy nikt nie lubi jak gotujesz

Jeff the killer : myślałem że z koro ona taka wielka to da radę i z moim

Ben : no twojego rzarcia to nawet głodny tyranozaur by nie zjadł

Jeff the killer : przysięgam , jeszcze jedno słowo i kończysz w lodówce z blondyną

Jason the toy maker : jak już go tam włożysz to może w końcu pomożesz mi wymyśleć plan

Jeff the killer : powiesimy go na dachu zwiąrzemy damy parasolke obok niego i poczekamy na burze z piorunami       ( ノ^ω^)ノ

Ben : albo nasmarujemy go orzechowym smarem i damy wiewiórkom na pożarcie (ง •̀ω•́)ง✧

Jason the toy maker : te plany są tak żałosne jak wasze życie

Jane the killer  : ta, zgadzam się

Ben  : (⊙◞౪◟⊙)

Jeff the killer : byłaś cały czas aktywna ? ಠ_ಥ

Jane the killer : nie wykluczone

Jason the toy maker : wtoopa (• ε •)

Jane the killer  :ale prawda jest taka że nie mam i nie miałam chłopaka ,chciałam po prostu sprawdzić jak daleko się posuniecie

Ben : ﴾͡๏̯͡๏﴿ O'RLY?

Jeff the killer : ( ︶︿︶)_╭∩╮

Jason the toy maker : x'd ?

   Creepypasty // MessengerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz