Rozdział 9 - Pakt z Diabłem

100 2 0
                                    

Spoglądając w oblicze diabła coś wydawało mi się w nim znajome, nie wiedziałam jeszcze co, ale wiedziałam że skądś znam tą twarz. Kiedy tylko usłyszałam jego imię natychmiastowo połączyłam wszystkie fakty i zrozumiałam, że się nie myliłam bo to właśnie był Harry Styles czyli mój ulubiony piosenkarz (Zaraz po Shawnie, Billie Ellish jest na 3 miejscu).

J(Ja): Co on tu może robić? Czy faktycznie chce mnie zabić? - Pomyślałam.

H(Harry Styles): W zasadzie to nie przyszedłem cię zabić, a bardziej złożyć propozycję. Jak zapewne już zauważyłaś jestem nadzwyczajnie potężny co mogłaś zauważyć właśnie po moim wyłonieniu się z cienia ale jak nie zauważyłaś to właśnie ci to uświadomiłem. Ogólnie to chciałbym zaproponować zawarcie ze mną umowy. Zdążyłem zauważyć że posiadasz problemy miłosne, więc mógłbym je rozwiązać za skromną opłatą.

J: Niby w jaki sposób? - Spytałam zaciekawiona.

H: Wystarczy jedno twoje słowo a rozkocham w tobie wybranego chłopaka na wieczność. Jednak musisz wiedzieć, że wszystko ma swoją cenę.

J: Przestań pierdolić i zacznij mówić co mam robić - Powiedziałam podirytowana.

H: Ok.

J: Ok.

H: Otóż jako diabeł nie należe do twojego światła bo diabły w twoim świecie nie istniejom ale ja istnieję, znaczy się istnieję jedynie jako projekcja bo potrzebuje ciała które będę musiał kontrolować bo moje prawdziwe ciało tutaj nie działa bo jestem właśnie diabłem a diabłów w twoim świecie nie ma a są tylko ludzie więc musisz znaleźć mi człowieka, a następnie przyprowadzić go do mnie żebym pozbawił jego ciało duszy i bym mógł przejąć je na własność.

J: Co tam pierdolisz?

H: Przyprowadź mi człowieka to pogadamy.

J: Ok.

H: Będę czekał dokładnie w tym pokoju. Daję ci 2 godziny na wykonanie zadania w przeciwnym wypadku będę zmuszony uczynić przeciwność twojego życzenia.

Po tych słowach Harry Styles zniknał w cieniu odblokowując drzwi do mojego pokoju. Błyskawicznie wybiegłam  i skierowałam się do wyjścia. Na drodze stanął mi jednak Sherman.

S(Sherman): Hola hola. Gdzie się wybierasz Wichuro? Tak beze mnie?

J: Spierdalaj, mam teraz ważniejsze sprawy na głowie.

S: Intrygujące.  A jakie to sprawy?

J: Muszę znaleźć człowieka.

S: Nie wiedziałem że interesujesz się filozofią...

J: O chuj ci chodzi? Spierdalaj.

I wyszłam z agencji. Zaczęłam się rozglądać na około w poszukiwaniu potencjalnej ofiary. Po kilku chwilach dostrzegłam w oddali idealny materiał na ofiarę. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Agentka z PrzymusuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz