Rozdział dziesiąty.

345 8 16
                                    

Dla wrażliwych osób, ostrzegam, że w tym rozdziale są sceny erotyczne.

                                                                   *CAROLINE'S POV*

Słysząc słowa dziewczyny, uderzyła mnie fala szoku. Ta sama dziewczyna, która mną gardzi i mnie nie lubi chce mi pomóc finansowo? To wydaję się surrealistyczne, nieprawdziwe i jak z moich największych snów. Ale w sumie, Evan powiedział, że Emma źle się ostatnio czuję. Nie zdziwiłabym się jeśli nie myślała trzeźwo załatwiając mi tą pracę.

- Ty mi załatwiłaś pracę? - parsknęłam śmiechem, to było zbyt zabawne aby miało być prawdą. - Gdzie, w burdelu?

Evan parsknął śmiechem lecz po piorunującym spojrzeniu jaki dała mu Emma, gwałtownie przestał i skupił się na drodze gdyż pojawiło się zielone światło.

- Bardzo śmieszne. - przewróciła oczami, po czym zadziornie się mi przyglądała. - Mogłabyś być bardziej wdzięczna. Byłabyś asystentką pisarzy, którzy pracują nad skryptami do filmów i seriali w Fox. Evan mi wspominał, że masz trudności ze znalezieniem pracy, myślałam, że może tak mogłabym ci pomóc. - wzruszyła bezinteresownie ramionami i jej głowa zniknęła za oparciem od siedzenia. Odchylając duże ciemne okulary przeciwsłoneczne na jej cudownie blond ułozone włosy, oddała się przeglądaniu Instagrama.

Nie mogłam uwierzyć w to co właśnie się stało. Uśmiechnęłam się, byłam szczęśliwa, że w końcu dostałam pracę. Zwłaszcza taką jaka mi zawsze odpowiadała, pisanie lub pracowanie z pisarzami byłoby dla mnie rajem jeśli chodzi o środowisko pracy. Rozmarzona wlepiłam wzrok w zachód słońca. Niebo było fioletowe, takie jakie uwielbiam. Ciepły wiatr rozwiewa mi włosy jak Evan przyśpiesza gaz w kabriolecie. Czuję się szczęśliwa i wolna. Mam tylko nadzieję, że to co Emma mówi to nie są żadne z jej gierek.

Po czasie dojeżdżamy do posesji Emmy. Brązowooki zatrzymuje samochód przed jej dużym czarnym ogrodzeniem. Emma posiada wystawną willę z basenem, wszystko co jest oczywiście chronione ogrodzeniem i wielkim systemem zabezpieczeniowym. Blond włosa wysiadła z auta, bez żadnego czułego pożegnania z jej chłopakiem. Przez całą drogę powrotną do Los Angeles między nimi panowała chłodna atmosfera. Zostało mi tylko się domyślać czy się pokłócili czy coś jest na rzeczy... Nagle przypomniała mi się propozycja Evana o imprezie.

- Tooo jak, duża ta impreza na jaką idziemy? - wygrzebałam się ze swojego siedzenia i przeskoczyłam na przednie siedzenie, tam gdzie siedziała drobniutka Emma. Spojrzałam na bruneta, który był wyraźnie mocno zamyślony. Pomachałam mu ręką przed twarzą. - Haaaalo? - zaśmiałam się.

- Och, tak, impreza. - otrząsnął się z zamyślenia i również się nie zaśmiał. Aczkolwiek dalej unikał kontaktu wzrokowego, co mnie nie pokoiło.

- Jeśli nie czujesz się jakbyś miał tam iść, to nie musimy. - położyłam dłoń na jego wyrzeźbionym ramieniu i spojrzałam na niego z troską. Nie wydawał się swój, był mocno zamyślony i cichy. Nie Evan jakiego widziałam na codzień.

- Nie, jedziemy. Tylko zajedźmy najpierw do twojego domu, na pewno chcesz się orzeźwić. - pociągnął wsteczny i wyjechał z posesji Emmy Roberts. Szybkim zakrętem pokierował się do mojego domu rodzinnego, do którego dojazd trwa tylko 5 minut więc zanim się obejrzałam weszliśmy przez róg moich drzwi wejściowych. Dom był cichy, a atmosfera była niezręczna. Moi rodzice pojechali do Polski na miesiąc, a Evanowi widocznie coś lezało na sercu. Odłozyłam swoją torebkę na próg blatu w kuchni. Podeszłam do bruneta i oplotłam swoje ręce wokól jego szyi i głęboko spojrzałam mu w oczy.

- Powiesz mi teraz o co chodzi? Nie jesteś sobą. - w jego oczach był niepokój i zażenowanie. Nigdy nic przede mną nie ukrywał, niepokoiło mnie to.

- Już nie wytrzymam. - wymrukał i po raz pierwszy od całego dnia nie spuszczał kontaktu wzrokowego.

- Nie wytrzymasz czego? - chciałam zapytać, ale nie mogłam dokończyć. Evan złapał mnie za talię i namiętnie pocałował. Mimo, że w szoku, to szczęśliwa odwzajemniłam jego każdy narastający pocałunek. Chłopak przycisnął moje ciało do jego, przez co czułam jego twardniejącego członka. Cicho jęknęłam mu w usta, po czym Evan zaczął całować mi szyję. Wplotłam palce w jego włosy kiedy to robił, podniecałam się. Przestał i mnie podniósł, zaniósł do salonu i rzucił mnie na sofę. Zachichotałam i przyciągnęłam go z powrotem do siebie.

Drażniliśmy się ze sobą podczas rozbierania się. Jego dotyk sprawiał, że pragnęłam go coraz bardziej. Ciepło jego ciała mnie koiło i sprawiało, że czułam się bezpiecznie. Spojrzał mi w oczy i czule pocałował.

- Mogę? - szepnął kiedy odchylił moją nogę aby pomiędzy nie wejść.

- Tak. - uśmiechnęłam się, nigdy nie byłam niczego tak pewna jak tego aby spędzić mój pierwszy raz z tym mężczyzną. Powoli lecz głęboko wszedł we mnie, zacisnęłam swoje ręce na jego ramieniu i głośno jęknęłam. Chłopak ruszał powoli swoimi biodrami abym czuła się komfortowo i całował mnie po całym ciele. Czułam ogromną przyjemność, taką nie do opisania. Po czasie przyspieszał swoje ruchy, a ja jeszcze bardziej rozkoszowałam się przyjemnością z seksu z nim. Moje palce wędrowały z jego pleców, do ramion i aż do twarzy. Jęcząc z przyjemności spojrzałam mu w oczy i wiedziałam. To on, to chłopak, który jest mi pisany. Przyjemność, którą odczuwałam rozpraszała mnie od czucia motylków w brzuchu, które przy nim mam za każdym razem. Przytuliłam swoje ciało do jego, aby czuć się blisko. Złapał mnie jeszcze mocniej i fala wielkiej rozkoszy przeszła przez całe moje ciało, od głowy aż do stóp. Uniosłam biodra i głośno jęknęłam oddając się orgazmowi.


_____________________

Ale dawno nie pisałam. Nie dość, że straciłam zamiłowanie do pisania, to długo pisałam ten rozdział. W końcu go dokończyłam i mogę opublikować. Dziękuję za wsparcie jeśli chodzi o tą serię i z pewnością będę jej kontynuować. Nie chcę nic obiecywać, ale postaram się pisać w miarę regularnie, aczkolwiek zbliżają mi się egzaminy więc czas może być napięty.

Chętnie przyjmę opinię na temat co mogę poprawić i czy ogolnie sie podobało!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 01, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kocham Cię, Evan | E.P.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz