🔞🔞🔞
Rano obudziłam się przygnieciona ręką Harrego. Odwróciłam się w jego stronę i zaczęłam przyglądać się jego twarzy. Pojedyncze loki opadły mu na czoło, jego usta były lekko uchylone, a policzki zarumienione. Był przystojny, nawet jak spał i nic nie robił.
Nie dziwi mnie ani trochę, że ma aż takie powodzenie u kobiet. Gdyby nie jego podejście do kobiet, może i chciałabym z nim chodzić. Na początku liceum Harry bardzo mi się podobał. Niestety Ridgowi się to nie podobało. Wtedy byłam zła na niego, że nie pozwala mi się umawiać z kim chcę, ale teraz rozumiem, że robił to dlatego, że nie chciał, bym była kolejną laską, którą przerucha i zostawi.
Po moich rozmyśleniach dotyczących mojej relacji z Harrym, stwierdziłam, że najwyższa pora wstawać.
Zdjęłam z siebie rękę Harrego i udałam się do jego łazienki. Weszłam pod prysznic i zaczęłam myć włosy. Zmywając pianę z głowy poczułam delikatny dotyk Harrego na mojej talii.
- Dlaczego nie zaprosiłaś mnie pod prysznic? - zapytał z seksowną poranną chrypką, a mi od razu nogi zmiękły.
- Nie chciałam cię budzić. - powiedziałam czując buziaki na moim karku.
- Dla wspólnego prysznica możesz mnie budzić nawet w środku nocy. - odwrócił mnie przodem do niego i dał buziaka w czoło - Teraz nie będzie buziaków w usta, bo z rana wszystkim z buzi śmierdzi.- powiedział, na co oboje się zaśmialiśmy.
- Co powiesz na to, abyśmy się oboje nawzajem umyli? - powiedziałam, patrząc na jego tatuaże na brzuchu.
- Jestem za. - uśmiechnął się od ucha do ucha, po czym złapał mnie za ramiona i odwrócił tyłem do niego.
Wylał sobie płyn na ręce, po czym położył je na moim brzuchu i zaczął powoli mnie myć. Przywarł do mnie na tyle, że oprócz jego brzucha na moich plecach czułam jeszcze jego erekcję.
Jedną ręką zaczął masować moją pierś, a mnie przeszły dreszcze. Drugą ręką robił kółka na moim brzuchu i zbliżał się do moich miejsc intymnych. Gdy jego ręka zahaczyła o moją łechtaczkę, a mi zrobiło się bardzo gorąco, zabrał ją odsunął się ode mnie i zaczął myć moje plecy. Z moich ust wydał się cichy jęk niezadowolenia, co niestety Harry zauważył.
- Spokojnie, jeszcze tam wrócę, by wszystko dokładnie umyć - wyszeptał mi do ucha po czym złożył parę pocałunków na moim karku.
- Wydaje mi się, że ty też powinieneś się umyć. - Powiedziałam i odwróciłam się przodem do niego. Nalałam sobie trochę płynu na ręce i zaczęłam masować jego ramiona. Myłam cały jego tors, po czym przeniosłam ręce na jego plecy z których szybko przeniosłam się na pośladki, które ścisnęłam.
Podobało mi się to, co robię, Harremu również. Zdradzał go uśmiech i stojący penis, na którego starałam się nie zwracać uwagi.
Jedną rękę przeniosłam ponownie na plecy chłopaka, a drugą przeniosłam na jego penisa. Wzięłam go do ręki i zaczęłam go masować. Bałam się, że coś zrobię nie tak, albo, że będę gorsza od jego byłych dziewczyn.
Jeździłam ręką po całej długości jego penisa. Robiłam to co raz szybciej i intensywniej. Czułam, że jego penis robi się co raz twardszy i sprawiało mi to satysfakcję.
Do czasu...
Jego penis po prostu opadł. Ogarnęło mnie zażenowanie i wstyd. Zabrałam rękę z jego penisa i chciałam po prostu uciec. Nie tylko spod prysznica, ale i z jego domu.
Harry złapał mnie za ramiona i zatrzymał pod prysznicem. Zmusił mnie do spojrzenia mu prosto w oczy, a ja poczułam się jeszcze bardziej zażenowana niż przed chwilą. Chciało mi się płakać na myśl, że tyle dziewczyn potrafiło mu zrobić dobrze, a ja nie.
- Meg, wszystko jest okay. - dał mi szybkiego buziaka w czoło - Po prostu mój penis nie lubi żadnych płynów do kąpieli.
- Rozumiem - szepnęłam, bo gula w gardle nie pozwalała mi na powiedzenie niczego więcej.
- Na prawdę... Było mi serio dobrze, Meg - oparł jego czoło o moje - Tylko następnym razem sama woda, okay?
- Okay...
- Nie myśl o sobie źle, Meg. - popatrzyłam na niego podnosząc jedną brew, bo nie mówiłam na głos tego jak bardzo nienawidzę się teraz w myślach - Oczy cię zdradzają.
- Ciebie niestety nie - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- Też mnie zdradzają. Tylko za rzadko w nie patrzysz. - odpowiedział, po czym złapał mnie w talii i wyniósł spod prysznica.
Oboje się ubraliśmy i umyliśmy zęby. Zeszliśmy na dół zrobić śniadanie, a podczas przygotowywania gofrów ciągle myślałam o tym jak bardzo i mi nie wyszło pod prysznicem.
Zastanawiałam się czy ten układ z Harrym to na pewno dobry pomysł. Było wiele rzeczy, których nie rozumiałam. Na przykład nie rozumiałam tego, dlaczego pozwala mi mówić, że jest moim chłopakiem, bądź sam mówi, że kiedyś będziemy razem, skoro mamy jasno ustalone, że ma mi pokazać tylko jak to jest i tyle.
Moje rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Harry udał się pod drzwi a ja zostałam w kuchni i przyglądałam mu się. Chłopak spojrzał przez wizjer a potem na mnie.
- To Ridge. - powiedział, a ja stałam jak wryta - Idź do mojego pokoju i siedź tam, aż po ciebie nie przyjdę. - szepnął w moją stronę, a ja pokiwałam twierdząco głową i pobiegłam na górę. Nie udałam się do Harrego do pokoju, tylko stałam na korytarzu w celu przysłuchania się całej rozmowie.
Miłego dnia Dziubaski ❤
CZYTASZ
REAL SEX || H.S.|| ✅ tiftif_cho
Fanfic- Buzi, prysznic i śniadanko, co ty na taki plan? - zapytał nachylając się nade mną, a ja szybko się odsunęłam. - Żadnego buzi. - położyłam ręce na ramionach chłopaka - Najpierw trzeba umyć zęby. - Masz rację. - przytaknął - Z rana strasznie śmierd...