-Hej. - uśmiechnęłam się do niego
-Jestem Zayn, a ty?
-Rose. Siadajcie. - pokazałam na łóżko, bo nie było gdzie indziej usiąść
-Jak tu trafiłaś? - spytał
-Każdy o tym wie, więc wam też powiem.
Kiwnął głową. Wzięłam głęboki wdech.
-Raz, jak wracałam ze szkoły, to szedł za mną ciągle jakiś mężczyzna. Najpierw myślałam że po prostu idzie, normalne, ale potem zaczął się do mnie zbliżać. Skończyło się na tym, że próbował...się do mnie dobrać. Ja go odepchnęłam, uderzył się w głowę i nie przeżył. Wyszło, że to ja zamordowałam gościa, chociaż to była tylko obrona własna. Skąd miałam wiedzieć, że coś mu zrobię? - wywróciłam oczyma, bo opowiadanie o tej sprawie nie było najciekawszą rzeczą do robienia w tym momencie
-Hej, ale nie płacz. - Niall mnie przytulił, a Zayn najwidoczniej nie wiedział co ze sobą zrobić, i zrobił to samo co chłopak
Przetarłam ręką po policzku. Rzeczywiście, był mokry.
-A wy?
-Emm... - spojrzeli po sobie - Powiemy ci kiedyś, jeszcze nie teraz.
-Ale...
-Naprawdę, przepraszam, ale nie teraz.
-Dobrze. - uśmiechnęłam się krzywo
Mieli dziwne wyrazy twarzy, jakby próbowali coś przede mną ukryć. Ale nie ważne.
*****
-Kolacja. Cała wasza trójka ma iść do sali. - Mike wszedł, po czym wyszedł z tego pokoju
Ominął nas obiad? Z resztą, nie ważne.
Fajny jest ten Zayn. Dowiedziałam się, że na prawdę nazywa się Zain Malik, i jest rok ode mnie starszy, z resztą tak jak Horan.
-Jezu, nie chce mi się iść. - jęknęłam, i powoli wstałam
-Ja za to jestem dziś wyjątkowo głodny. - mruknął Niall, po czym z pomocą Zayn'a również wstał
Na sali było więcej ludzi, niż ostatnio. Przy wejściu już było czuć lekki zapach spalenizny.
-Co tak śmierdzi? - spytałam
-Jak codziennie. - Malik wzruszył ramionami
Usiedliśmy trójką przy stole. Chłopacy wzięli jedzenie, a ja zostałam na miejscu.
-Czyli w ogóle bycie tutaj polega na tym, że musisz sobie znaleźć przyjaciół, bo jeśli tego nie zrobisz, to nie masz co robić? - skrzywiłam się
-Trafnie, ale niezupełnie. Na pewno niedługo zrozumiesz. - mrugnął śmiesznie Niall, na co też się zaśmiałam
Nie wiem co ja bym ze sobą tutaj zrobiła, gdyby nie ta dwójka.
