Shawn?

1K 64 25
                                    

Dedykacja dla SadBoy0611. Kocham Bitch! <3

*Camila

Chodziłam w kółko myśląc nad tym wszystkim.Poszłam do parku.Musiałam odpocząć.Spacerując przez park,zderzyłam się z kimś barkiem.

-Uważaj jak..Camila?!

-Shawn?

-Cami...Co Ty tu robisz?

-Nie nazywaj mnie tak...

-Przepraszam,nie powinienem..Płaczesz?Coś się stało?

-To Cię nie powinno obchodzić.

-Camila,wiem,że wtedy zjebałem ale... naprawdę żałuję tego...-powiedział przybliżając się.

-Shawn przestań...

-Proszę tylko o wybaczenie..

-Nie wiem czy umiałabym Ci wybaczyć...

-To mój numer,zadzwoń jeśli będziesz czegoś potrzebowała.Muszę lecieć.

-Okej.

-Do zobaczenia Camila.-mrugnął do mnie.

-Narazie.

Co ja robię?! Po cholerę w ogóle z nim rozmawiałam?

***

Dochodząc do domu,myślałam cały czas o tej sytuacji.Jak mogła?! Ile to już trwa? Weszłam do domu,kierując się od razu do mojego pokoju.Rzuciłam się na łóżko.Zmęczona płaczem zasnęłam.

*Lauren

-Rusz się Dj!-krzyknęłam.

-Przestań,będzie dobrze.

-Patrz idzie Mani!

Po całej kłótni Mani postanowiła biec za Camilą.

-Mani?Gdzie Camila?-spytała Ally.

-Zgubiłam ją w parku.-odpowiedziała.

-Kurwa.-syknęłam.

-Jest jeszcze coś.Przed tym jak zniknęła mi z oczu,widziałam ją z jakimś chłopakiem.

-Jak to?Jak wyglądał?

-Wysoki brunet,czarna kurtka.

-Shawn...

-Kto?-spytała Dj.

-Jej kurwa były!-krzyknęłam przypominając sobie sytuację.

***

Leżąc z Camz zastanawiałam się nad jedną rzeczą.

-Camz?

-Tak?

-Bo Ty..powiedziałaś,że to Twój pierwszy raz.

-No tak.

-Nie miałaś nikogo przede mną?

-Był tylko Shawn.

-Opowiesz mi o tym?

-Byliśmy krótko razem.Całowaliśmy się ale nigdy nie doszło między nami do zbliżenia.

-Co się z nim stało?

-Ojciec...To przez niego wszystko się zepsuło.Zagroził mu,że jeśli jeszcze raz zobaczy go przy mnie to bo zabije, chłopak wystraszył się i zostawił mnie.

-Kochałaś go?

-Tak... Lauren spokojnie,Shawna już nie ma i nie będzie, a ja kocham Ciebie.

-Ja Ciebie też kocham.-powiedziałam całując ją.

***

-Kurwa,kurwa,kurwa!-krzyczałam.

-Laur uspokój się!-krzyknęła Dj.

-A jak ją stracę? Ja nie wyobrażam sobie życia bez niej...-zaczęłam czując łzy na policzkach.

-Hej..shh..Nie stracisz jej..Będzie dobrze.-powiedziała Dj tuląc mnie do siebie.-A teraz ogarnij się,cycki do przodu i lecisz odzyskać swoją dziewczynę! Ciocia Dinah uratuje Camren!

-Oh Dj..Chodźmy już!-powiedziała Mani.

***

Nie było mnie troszkę więc łapcie 2 rozdziały dzisiaj! Mam nadzieję,że się podoba! 

Miłego wieczorku życzę! 

Wyprowadzka //CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz