Odkryć tajemnicę

Rozdział 6

POV Emily

Znów ta kobieta jest w moich myślach. Nie wiem dlaczego, ale przykuła moją uwagę od samego początku. Jest pewna siebie, chociaż widać w niej nutkę nieśmiałości. Szczególnie, gdy stała na środku klasy. Chciałam podejść i dodać jej otuchy, jednak wiedziałam, że nie mogę.
Czuję, że mogę jej ufać. To jedyna osoba, do której czułam taką więź, gdy zostałam zupełnie sama.

- Emily zejdź już! - słyszę głos mojej rodzicielki.
Zbieram się na dół i widzę jak mama podaje naleśniki na stół, po czym uśmiecha się do mojego młodszego brata, który dziś obchodzi swoje dziesiąte urodziny.
- Wszystkiego najlepszego Ivan - podchodzi do niego i całuje go w czubek głowy.
Mimowolnie uśmiecham się na ten gest. Wyciągam z szafki prezent dla mojej małej kopii, mianowicie był to jego ukochany samochód zdalnie sterowany, o którym marzył.
- Spełnienia marzeń młody - przytulam go do siebie i czuję łzy w swoich oczach - Mam nadzieję, że ci się spodoba - podaję mu prezent, a on z szybkością światła zaczyna otwierać pakunek.
- Mamo zobacz! Tak bardzo o nim marzyłem! - słyszę jego łamliwy głos i widzę łzy w jego oczach.
Chłopiec podbiega do mnie i uwiesza się na mojej szyi.
- Kocham cię, jesteś najlepszą siostrą na świecie - uśmiecham się i pozwalam moim łzom lecieć wzdłuż polików. Przytulam go jeszcze mocniej.
Mama postanawia do nas dołączyć i tak znajdujemy się w grupowym uścisku.

Po chwili wszyscy się odrywamy od siebie, a ja uśmiecham się do mamy, widząc, że chce coś powiedzieć. W tej samej chwili młody pobiegł do swojego pokoju, aby uszykować się do szkoły.
- Jesteś wspaniała, córeczko - tak samo jak mojego brata, tak i mnie rodzicielka całuje w czubek głowy.
Nie odpowiadam, tylko lekko się uśmiecham. Biorę się za jedzenie naleśników, póki mam chwilę czasu. Po śniadaniu biorę torbę i kieruję się do auta mojej mamy.

Po dwudziestu minutach znajduję się przed szkołą. Postanawiam pójść od razu pod klasę, aby na początku nie robić żadnych sensacji. Jednak coś mówi mi, abym została chwilę przed szkołą. W tym samym momencie do szkoły wchodzi ona...