POV Noelia
Byłam przerażona wiadomością od Emily. Nie wiedziałam co dokładnie się stało, ale wiedziałam, że musiało to być coś poważnego. Udało mi się przekonać dyrektorkę, że muszę pilnie wyjść. Pobiegłam do samochodu i ruszyłam w stronę domu. Zdążyłam napisać do uczennicy, że już wracam. Po piętnastu minutach byłam na miejscu. Otworzyłam drzwi i wbiegłam szukać Em. Siedziała w łazience przy lustrze i nerwowo zakrywała swój policzek kosmetykami.
- Jestem mała, co się stało? - patrzyłam na nią troskliwie.
- Nic, postanowiłam się trochę pomalować. - widziałam, że mówiła to bardzo zdenerwowana.
- Uderzył cię? - dziewczyna się spięła. Wiedziałam co to oznaczało. Bez słów ją od razu przytuliłam i sama starałam się powstrzymać łzy. Usiadłyśmy na podłodze, ona wtulona we mnie, a ja głaszcząca jej włosy.
- Przepraszam, nie powinnam cię zostawiać tutaj samej. - czułam się winna przez ten nieprzyjemny incydent. - zawiozę cię do domu, jak tylko się uspokoisz, dobrze?
Dziewczyna nic nie odpowiedziała. Widziałam, że jest przestraszona, mimo że starała się to ukryć, ale wiedziałam, że nie może zostać tutaj dłużej.Pożyczyłam jej swoje ciuchy i odwiozłam ją do domu. Było mi przykro, że musiała być ofiarą mojego ojca. To nie powinno nigdy mieć miejsca. Zaczekałam aż zamknie drzwi i mogłam wrócić. Niestety moim celem podróży nie był mój dom, tylko dom moich rodziców.
Nie wspomniałam o tym na początku, ale posiadałam liczne tatuaże na ciele, które miały dla mnie ogromne znaczenie. Może to dziwne, nauczycielka z tatuażami, ale myślę, że to w niczym nie przeszkadza, a na pewno nie w przekazywaniu wiedzy. Na co dzień staram się je zakrywać, aby nie wzbudzały wielkiej sensacji, jednak dziś postanowiłam je ujawnić.
Przebrałam się w aucie w biała bluzę, a do tego czarne dresy i vansy, czyli moja ulubiona wersja siebie. Zaparkowałam samochód przed ich domem i wkurwiona z niego wyszłam. Stanęłam przed drzwiami i zaczęłam w nie uderzać. Otworzyła mi zmartwiona matka.
- Córeczko.. - odezwała się.
- Nie mów tak do mnie. Gdzie on jest? - wepchnęłam się do środka i zobaczyłam ojca, siedzącego na kanapie.
- O jest i córka marnotrawna. - zaczął się śmiać.
- Jak mogłeś przyjść do mojego domu i drzeć mordę na całe osiedle. - popchnęłam go.
- Hola hola, zapomniałaś chyba kim jestem. - prychnął.
- Nic nie wartym dupkiem. - uderzyłam go z pięści w twarz, widząc jak podnosi się jego ciśnienie. Niewiele myśląc, uderzyłam go kolejny raz. On nie pozostał mi dłużny. Poczułam silny ucisk na mojej szyi, spojrzałam na matkę, która stała w kącie przyglądając się całej sytuacji. Jak to ona, nic nie zrobiła.
Zaczynało braknąć mi powietrza, łzy zaczęły cisnąć się do oczu, ale nie mogłam się poddać. Kopnęłam ojca w brzuch, co pozwoliło mi uwolnić się z jego rąk. Stracił przez chwilę kontrolę, dzięki czemu mogłam uciec.
- Obym cię nigdy więcej nie spotkała. - powiedziałam zanim wyszłam.
Wsiadłam do auta i odjechałam kawałek dalej, po czym zatrzymałam się i starałam uspokoić. Nie mogłam pojąć co właśnie się stało. Pomyślałam, co mogła przeżywać moja siostra, która została z nimi po mojej wyprowadzce. Będę musiała się z nią spotkać.Napisałam do mojej przyjaciółki, żeby przekazała dyrektorce, że miałam mały wypadek i nie będzie mnie w szkole przez kilka dni, załatwię zwolnienie od lekarza i będzie dobrze. Przecież musi być...
YOU ARE READING
Odkryć tajemnicę
Romance30-letnia nauczycielka języka angielskiego rozpoczyna swoją pracę w jednym z liceów w Liverpool. Co się stanie, gdy jedna uczennica, która wydaje się nieśmiała i zamknięta w sobie, pokaże swoją prawdziwą osobowość? Gdy nauczycielka pozna jej skrywan...