Rozdział 1

1.7K 60 41
                                    

Taehyung jak zwykle brał prysznic w szkolnej szatni po to by zmyć z siebie sperme i krew po pobiciu i gwałcie nie czuł już bólu był przyzwyczajony do tego.

Mimo tego co się dzieje był szczęśliwy obiekt jego westchnień zatrzymał go po zajęciach aby porozmawiać o tym czy nic jemu się nie dzieje.

-ale panie kim ja naprawdę s padłem ze schodów.

-nie jest pewien ale jeśli zmienisz zdanie i zechcesz mi powiedzieć to Tae zawsze jestem do twojej dyspozycji.

Tylko to brzmiało mi w głowie Tae jestem do twojej dyspozycji chętnie bym to wykorzystał ale co mogę zrobić nie powiem jemu
Panie kim niech pan mnie ostro zerżnie na biurku a potem przytuli oświadczy weźmie ślub i adoptujemy dziecko muszę wrócić do domu i się położyć mam przez niego nie grzeczne myśli.
Gdy tylko wychodziłem ze szkoły zobaczyłem go wsiadł do samochodu.

-Do widzenia panie kim

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Do widzenia panie kim.

-O Tae witaj możesz chwilę zaczekać?

-Oczywiście ale po co?

-jest dziś chłodnawo odwioze ciebie do domu.

-Och panie kim bardzo dziękuję ale mam naprawdę nie daleko.

Kłamałem mój dom jest po drugiej stronie miasta.

- Taehyung wiem że kłamiesz wsiada i nie marudzi

-A-ale panie kim ja napraw...

Nie zdążyłem dokończy gdyż silna męska ręką wciągnęła mnie do środka.

Pan Kim Namjoon. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz