Who Is She?

593 49 52
                                    

Kolejny dzień i kolejna pierwsza lekcja z Panią Pranpriyą. Wczoraj reszta dnia minęła mi nudno i mózg właściwie się wyłączył, tak jakby urwał mi się film. No cóż...

-Rosé! Słyszałaś o romansie w naszej szkole?- jak zawsze Wendy przywitała mnie świeżym zestawem ploteczek.

-Jakim romansie?- przutuliłam ją delikatnie.

-Jeszcze nic nie wiem na pewno. Tyle co słyszałam od Nayeon, która słyszała od Wooyoung'a, że ten romans jest albo między dwoma nauczycielkami albo nauczycielami.- jej oczy świeciły się jakby właśnie odkryła nowe życie pozaziemskie.

-Czyli to co misie lubią najbardziej... gays!*- zaśmiałyśmy się.

-Hej laski.- podszedł do nas Jongin.- Macie może ten projekt na angielski?

-Jaki projekt?- zdziwiłam się.

-No ten, który zleciła Pani Kim.- wzruszył ramionami.

-Aa...- uśmiechnęłam się.- Ale skoro zleciła go Pani Kim to raczej teraz jest nieaktualny skoro mamy lekcje z Panią Manoban nie?

-No właśnie nikt nie wie. Większość z nas idzie do kawiarnii na angielski. Idziecie z nami?- Jongin uśmiechnął się szeroko. Wiem, że kocha się we mnie od jakiś dwóch lat jednak jakoś nigdy nie dałam mu szansy. Nie jest w moim typie, poza tym lubi go Wendy więc jest to sytuacja bez wyjścia.

-Ja idę. Chodź Rosie.- Wendy złapała mnie za rękę.

-Nie... Nie, ja zostaję.- wyrwałam się jej.

-Ona ci się serio podoba nie?- szepnęła mi do ucha wiedząc, że Jongin jeszcze tu stoi.

-Co? Nie. Po prostu mama mnie zabije za nieobecności. Idźcie. Powiem, że zostaliście w domu.- poklepałam ją po ramieniu w dźwięk rozbrzmiewającego dzwonka.

-No okej.- powiedziała Wendy i dołączyła do ponad 20 osób wychodzących pędem ze szkoły. W sumie zostało nas troje... Super.

____________________

Usiedliśmy wszyscy i nie czekaliśmy długo na wejście pani Manoban. Zdziwiła się na widok siedzących tylko 3 osób w dużej sali. Dzisiaj była ubrana w dokladnie te same ciuchy co poprzedniego dnia. Jednak wszystko było ładnie ułożone na jej ciele, widocznie zdążyła wyprasować.

-Dzień dobry. Czy ta mała ilość osób dzisiaj jest spowodowana tym, że mieliście na dzisiaj projekt?- spokojnie usiadła przy biurku i zaczęła jak zawsze szperać w dokumentach.- Dobrze.- odpowiedziała na ciszę.- W takim razie kto z was nie ma projektu?- tylko ja podniosłam rękę.- Proszę złożyć projekty na moim biurku. Wy dostajecie po A*. A Roseanne -B za odwagę. Pasuje?- wszyscy pokiwaliśmy głową.- Przechodzimy do lekcji.

_____________________

W środku lekcji zaczęło mi się kręcić w głowie, zrobiło mi się duszo i poczułam jakbym nie mogła oddychać.

-Prze...- wstałam powoli.- Muszę iść do łazienki.

-Coś się dzieje?- Pranpriya spojrzała na mnie z zaniepokojeniem.

-Nie...- odetchnęłam głęboko.- Muszę tylko oblać twarz zimną wodą...

-Jasne... idź.- wyszłam szybko chwiejnym krokiem.

Stanęłam przed lustrem w damskiej toalecie i puściłam zimną wodę. Nagle wszystko zrobiło się czarne, a ja poczułam że upadam na twardą zimną posadzkę.

______________________

-Rosé... Hej.. Rosé.- nie wiem ile tak leżałam, ale gdy otworzyłam oczy nad sobą ujrzałam jakby anioła.

Another 30 Days // ChaelisaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz