obrońca

651 49 22
                                    

Skip time [2 tygodnie]
Prov-[T/I]
Minęły 2 tygodnie od rozmowy z Error'em i zrozumiałam że mi go brakuje, po chwili wpadłam na jakiegoś mężczyznę.
??: czy ty jesteś
-emmmm. Tak o co chodzi ?
Zagwizdał i jak na zawołanie pojawiło się 4 kolejnych
??: brać ją !
Rzucił jeden i wszyscy się na mnie żucili, zamknęłam oczy czekałam na nadejście bólu... jednak jedyne co poczułam to nic..., otworzyłam oczy widziałam jak napastnicy uciekali krzycząc: "jeszcze się zemścimy! "
-Nic ci nie jest ?
Poznałam ten głos to był...
-Error?
-Nie święty mikołaj
Zahihotałam, chciałam żeby ta chwila nigdy nie minęła, przy nim czułam się bezpiecznie.
-[T/I] !?
Eghhh Ink wszystko zepsuł.
-co ?
-co ty i Error robicie ?
Error odskoczył odemnie jak poparzony a ja oblałam się rumieńcem
Ink naskoczył na Errora
-co ty chciałeś jej zrobić ?
-wow spokojnie farbku.
-Nie nazywaj mnie tak !!
-hola hola Spokojnie chłopaki ! Przecież nic mi nie jest
-ale mogło by, on jest nie bezpieczny !
Error tylko przewrócił oczyma
-Tak się składa że gdyby nie on to mogło by mi się coś stać!
Ink zrobił duże oczy....
-Error cię obronił ?
-Tak.
Odpowiedziałam stanowczo. Odwróciłam się tyłem do inka i odeszłam, jeszcze przed moim domem odwruciłam się i rzuciłam
-A ty co nie idziesz ze mną ? Choć Error !
Error podbiegł do mnie a Ink nadal stał tam nie dowierzając w to co usłuszał. Weszłam z Error'em do środka.
-No to..... Dziękuję ci Error za to że mnie uratowałeś przed tymi ludźmi
-Drobiazg nie masz za co dziękować
-muszę ci się jakoś odwdzięczyć!
-na serio nie musisz nic robić dla mnie to była pestka.
Usiadłam na kanapie i poklepałam miejsce obok, Error od razu zrozumiał o co chodzi, usiadł grzecznie obok mnie.
-to mi nie da spokoju jeśli ci sie nie odwdwdzięcze
-Jesteś uparta wiesz ?
-Tak wiem .
-ale przez to jesteś urocza.~

Prov-Error
Postanowiłem sobie trochę porzartować i zmusić dziewczynę do odpalenia buraka, widziałem że troszeczkę podziałało.
-Heh a ty po prostu jesteś słodki ~
Cholera wyczuła co chcialłem zrobić teraz to jest walka to się nie zarumieni
-a weź nic nie może być słodsze od ciebie~
Mówiąc to przysunołem się lekko do niej ale tak by zachować bezpieczną odległość już dało się zauważyć jej lekki rumieniec
-ale ty dla mnie jesteś słodkim koteczkiem...moim koteczkiem~
Przysunęła się do mnie na nie bezpieczną odległość, A ja prawie stałem się cytryną lecz nagle ona... mnie pocałowała i to tak namiętnie nie spodziewałem się tego myślałem że się zbaguję ale jednak nie, ona mnie dotknęła ale nic się nie stało..... Ona mnie dotknęła a mnie to nie bolało.
-emmm... Error coś nie tak ??
-[T/I] .... ty chyba przez przypadek wyleczyłaś mnie z fobii
-zaraz co ? Jakiej fobii

Skip time (bo jestem leniwa :D )
Prov-[T/I]

-heh widać że mam złote rączki
-oj tak złote.
Error ujął moją dłoń i ją pocałował zahihotałam, postanowiłam ciągnąć naszą małą gierkę.
-po co całować rękę skoro mam usta ~
Widziałam jak errorek staje się cytryną ma nowo
-Mój obrońco ~
Error był okropnie zakłopotany chyba nie wiedział co zrobić.... on jest taki kochany i uroczy chciała bym go tylko tulić i całować...
-[T/I] ?
-co jest error ?
-zastanawia mnie jedno . Kim byli tamci faceci ?
Wiedziałam że przed tym pytaniem nie ucieknę ale miałam odrobinę nadzieji że nie spyta.
-to dosyć długa historia , Gdy byłam jeszcze mała mój ojciec wplątał się w jakieś dziwne układy z gangami narkotykowymi przez co teraz ścigają mnie i chcą mnie porwać dla okupu to jest powód dlaczego wyprowadziłam się z domu w wieku 17 lat...
Error zamarł chyba nie spodziewał się takiej historii
-nie martw się póki ja jestem przy tobie nic ci się nie stanie .
Powiedział i mnie przytulił.

"Błąd W Systemie"- Reader x Error [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz