...Szans.

346 21 5
                                    

Prov-T/I
Znów ktoś zapukał, otworzyłam drzwi.
-No nie to znów ty?!
-ja wiem, że powiedziałaś, że nie będziemy przyjaciółmi ale ja się nie po- przerwałam mu wypowiedź głośnym trzaśnięciem drzwi.
Powoli zaczyna mnie wkurzać a to się często nie zdarza żebym była na kogoś zła.
-kto to?- mruknął do mnie Error
-Tylko ten ... jak ty kiedyś na niego mówiłeś ?
-tęczowy dupek, rainbow dash, kolorowa szmata? (Ostatnie autorskie uwu.chyba ;-;. Dop. Autorka )
-to właśnie przylazł.
-wywalić mu lepe na morde by się odwalił?
-nie. Nie trzeba.
I zapadła po między nami cisza gdy wtem rozległo się ponowne pukanie.
-Jak to on to go zaj#!*e. -warknął Error po czym wstał i skierował się do drzwi, otworzył je.-czego.... ah! To ty przepraszam.
-NIC NIE SZKODZI!
Usłyszałam głos Blue, jak zawsze radosny i pełen energii.
-hej Blue! -przywitałam się z szkieletem.
-CZEŚĆ! MAM NADZIEJĘ ŻE NIE PRZESZKADZAM- uśmiechnął się szkielet.
-może trosz- przerwałam Errorkowi zanim dokończył.
-Nie nie przeszkadzasz,- Error spojrzał na mnie z miną mówiącą ,,Dlaczego?''
-TO SUPER ! BO PAMIĘTASZ T/I, ŻE DZIŚ MAMY PLANOWAĆ WESELE ?
-No właśnie! Już zaraz idę!
-OK TO CZEKAM. -wyszedł z domu a ja zaczęłam się ogarniać.
Error miał nie zadowoloną minę, chyba nie był szczęśliwy z powodu że musieli nam przerwać kiedy się rozkręcaliśmy.
-Ptzepraszam kochanie ale wiesz ślub się sam nie zaplanuje. -powiedziałam i go pocałowałam.
-Wiem, wiem. -mruknął .
-To cześć!
-Pa!
Wyszłam z domu gdzie czekał już Blue wraz z Dustem? Error mówił mi że oni będą parą i niema innej opcji ale nie spodziewałam się że to się spełni.
-Gotowa? - zapytał Dust
-tak!- uśmiechnęłam się.
I przeszliśmy przez portal.

Prov- Error.
A było tak pięknie. No ale trudno nic nie może trwać wiecznie. Niestety. Ale chwila T/I mówiła że był tu Ink a on nie mógł się tak szybko ulotnić! Nagle poczułem przeszywający ból i nagle ogarnęła mnie ciemność.
Prov- Ink
Dobra. Jak nie kłamstwem to siłą! Nie poddam się! Jestem zdeterminowany! A teraz tylko do lasu. Szybko wymknąłem się z budynku i teleportowałem się do lasu, nagła zmiana mnie uderzyła niemal od razu, lekko wilgotne oraz świeże powietrze z każdym wdechem lądowało do moich nie istniejących płuc, delikatne promyki słońca przedzierające się pomiędzy koronami drzew, muskały mnie po twarzy. Zawlokłem Errora do starego wojennego bunkru.
-tu cię nikt nie znajdzie -powiedziałem cicho do siebie przykuwając Glitha do jakiejś zadzewiałej rury, szybko teleportowałem się z powrotem.

Prov-T/I
Planowania przebiegły pomyślnie już wszytko prawie gotowe jednak czuję że coś jest nie tak. Weszłam do domu wołając Errora
-Error! Kochanie jestem! -jednak nikt nie odpowiadał.
Niepewnie ruszyłam w stronę mojego pokoju szłuchając wszystkiego co mogło by dać mi jakiś znak. Ktoś szybko mnie odwrócił i przytulił, spojrzałam w górę i ujrzałam twarz inka, uśmiechał się wrednie.
-co zrobiłeś Error'owi?!-warknęłam na niego.
-jeszcze nic- powiedział spokojnie przybliżając się do mnie,
-puszczaj mnie !
-no nie szarp się tak~
Ink rzucił mnie na kanapę a potem położył się na mnie.
-zostaw mn- nie mogłam dokończyć bo wbił się nagle mi w usta, po moich policzkach spłynęły krystaliczne łzy, szarpałam się, miotałam , nie chciałam tego jednak on był silniejszy. Nie miałam szans.

"Błąd W Systemie"- Reader x Error [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz