2.

13.3K 653 87
                                    

- Jak wyglądał? - dopytywała się Cate, moja najlepsza przyjaciółka, która zadzwoniła do mnie zaraz po tym incydencie z nowym sąsiadem

- Blondyn, tzn. chyba rozjaśniony brunet, około 1,80 wzrostu, snapback, jeansowe ogrodniczki i vansy

- yaaaay! a kaloryfer był?

- był - odpowiedziałam bez większego entuzjazmu. Cała Cate, wszystko musiała wiedzieć odrazu

- Nooo to może teraz 'Nijal' czy jak mu tam zastąpi Will'a?

- Cate proszę! Prosiłam żebyśmy do niego nie wracały, tak?

- no ok, przepraszam - odpowiedziała wyraźnie speszona

- przepraszam Cate, muszę już kończyć. Idę do weterynarza z tą łapą Rubina, a muszę się jeszcze ubrać.

- no dobrze, pa!

- całuski!

Odłożyłam telefon na komodę i sprawdziłam godzinę - 14:59, kurczę muszę się pośpieszyć. Zmieniłam szybko kostium na zwyczajną bieliznę, a na to założyłam krótkie dresowe spodenki i biały top. Potem poszłam do łazienki, gdzie zrobiłam jeszcze siku , zebrałam włosy w kucyk i opruszyłam twarz pudrem, a rzęsy lekko wytuszowałam. Byłam prawie gotowa . Zbiegłam schodami do kuchni. Do jednej kieszeni wsadziłam zostawione przez mamę pieniądze a do drugiej kilka psich ciastek. Pozamykalam taras i okna, a gdy upewniłam się, że wszystko wylączyłam, wyszłam na ganek i zaczęłam wołać Rubina. po chwili przybiegł do mnie merdając ogonem, a gdy zaczepiłam mu smycz pod obrożę, ruszyłam w stronę furtki. Szłam chodnikiem już kilka minut, kiedy podbiegła do mnie jakaś osoba.

- Hej! - powiedział ten ktos wyraźnie zdyszany. Spojrzałam się na twarz, i dopiero po chwili zauważyłam, że to mój nowy sąsiad.

- hej - odpowiedziałam

- gdzie idziesz?

- do weterynarza - powiedziałam i dodałam po chwili - z psem.

- och myślałem , że idziesz się zaszczepić na wściekliznę - powiedział, po czym ruszył biegiem dalej przed siebie. Stanęłam momentalnie jak wryta. Co?!

Neighbour // N.H ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz