Walczymy dla miłości
Cierpimy dla równości
My nikogo nie ranimy
My jedynie dzielnie walczymyNie szarżujemy muru dzieci
Nie poddajemy się kiedy kamień leci
Z tęczowymi sztandarami
Uciekamy przed oprawcamiLecz przesadą ta agresja
Z każdym rokiem coraz większa
I przesadą te naklejki w mieście
Alarmujące że gdzieś tu jesteścieCzy naprawdę na siłowni spędzacie godziny
By bić tęczowe , niewinne dzieciny?
Czy naprawdę zakochany jest przestępcą
Którego należy ukarać śmiercią?Najbardziej szkoda mi w tym życiu
Dzieci , które patrzały na to w ukryciu
Ponieważ do tej pory byli czyści
A teraz wpadli w ręce nienawiści