"Noc" [Prolog]

488 44 33
                                    

"- Podać swój numer.. Nie parasol.. - Dokończył Nagumo. Mimo wszystko na jego twarzy i tak gościł uśmiech. - Dziewiąty autobus, co? Czyli mieszkasz niedaleko. Do zobaczenia kiedyś, Fuusuke.

">Pamiętnik
/Haruya Nagumo/
/'Zaadresowane': Fuusuke Suzuno/

Wiesz, zawsze gdy patrzę na księżyc, wspominam o tobie. W głębi duszy mam nadzieję, że ty robisz to samo. Byliśmy i jesteśmy zjednoczeni tym światłem, mimo, że rozdzieleni kilometrami. Znajdę cię, obiecuję.""

~ ★ ✭ ✰ ✭ ★ ~

Nagumo Haruya

Ironia losu, czyż nie? Moją dawną miłość spotkałem na przystanku autobusowym. Może to dziwne, ale moje uczucia do Fuusuke się nie zmieniły. Chociaż szanse są małe, że on czuje to co ja. Dobra, koniec.
Zamierzam jak najszybciej go odnaleźć. Choćby nie wiem co. Będę przeglądać każdą ulicę pokolei, aż go nie znajdę.

U mnie teraz jest noc. Dokładnie grubo po północy. A ja siedzę w swoim pokoju i patrzę przez okno.

Fuusuke.. Pamiętasz ten dzień, gdy razem w Sun Garden staliśmy przy oknie? Patrzyliśmy na pęłnię księżyca, powiedziałeś wtedy do mnie "Za każdym razem gdy będę na niego patrzeć, będę o tobie pamiętać. Jego blask będzie znakiem naszej przyjaźni!" Czy.. Czy tak jest do teraz? Patrzysz w księżyc?

✪ ☪ ☆ ☪ ✪

Hiroto Kiyama

Za co? Za co los tak mnie pokarał? Dlaczego? Czym zawiniłem?!

Naprawdę, czuję się okropnie po tym wszystkim.. Jest mi tak źle..

Eh.. Może opowiem co się stało?

Ojciec zaadoptował mnie szmat czasu temu. Jeszcze kiedy byłem dzieckiem mieszkałem w rezydencji, zamiast Sun Garden. Niby nic.. Ale teraz są tego skutki.

Ktoś zaadoptował Fuusuke, pierwszy raz widziałem ludzi na oczy. Haruya.. W ten sam dzień wrócił do przybranego ojca i rodzeństwa. Ja nie wychodziłem z pokoju. W jakimś stopniu się po prostu bałem.

Tydzień później.. Życie mi się posypało. Afuro wyjechał do Korei. Następnie Ryuuji za nim. Ale.. Dlaczego?

Teraz.. Mido rzadko mi odpisuje, zaś Afuro codziennie. Nagumo, no może czasem popiszemy, Suzuno.. Nigdy. Nawet nie mam do niego numeru. Osobą, która jeszcze mnie tu trzyma jest Mamoru. Gdyby nie on i jego optymizm.. Nie wiem co by się ze mną stało.

✪ ☪ ☆ ☪ ✪

Midorikawa Ryuuji

- Hiroto, Fuusuke, Haruya.. - Powiedziałem cicho. Patrzyłem w nocne niebo. - Jestem ciekaw czy któryś z was też patrzy w te same gwiazdy.. Fajnie by było. - Uśmiechnąłem się.

- Nieprawdaż? - Usłyszałem głos za sobą. - Przyjemnie myśleć, że przyjaciele o tobie pamiętają i wspominają dawne chwile.. - Starszy oparł się o barierkę tuż obok mnie.

- Może.. Ale oni i tak pewnie już zapomnieli. Dwa lata minęły. Wystarczyłoby mi, gdyby tylko patrzyli na tą samą galaktykę..

- Mądre słowa, Ryuuji.

Po chwili razem z blądynem staliśmy pod rozgwieżdżonym niebem. - Afuro.. Cieszę się, że przyjąłeś mnie pod swoje skrzydła, że mnie nie zostawiłeś..

✪ ☪ ☆ ☪ ✪

Suzuno Fuusuke

Raju to było takie.. przytłaczające.

Tak się cieszyłem, gdy zobaczyłem ten chytry uśmiech na twarzy czerwonowłosego tulipana. Ale też.. Mam teraz znowu to poczucie winy! W końcu to ja z nim zerwałem.. Zapomniał czy udawał, że to nic? Jak teraz postrzega naszą relację? Ugh.. Tyle pytań, tak mało odpowiedzi..

Ja naprawdę chcę go znowu zobaczyć, ale nie mogę, moje myśli na to nie pozwalają.

Co ja mam zrobić? Udawać, że nic nigdy nie było? Z resztą, czy ja go kiedykolwiek jeszcze zobaczę? W sumie.. chciałbym..

Już od trzech godzin próbuję zasnąć. Na marne. Na stoliku nocnym leży sobie zdjęcie. Jestem na nim ja, Osamu, Ryuuji, Hiroto, Aphrodi i.. I Haruya. Wziąłem pamiątkę będącą w ramce i po jakimś czasie z nią zasnąłem.

✪ ✭ ۞ ✭ ✪

Poprzednia część:

Ohayõ! Wreszcie to napisałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ohayõ! Wreszcie to napisałam.

Heh, pomyśleć, że zabierałam się do Prologu jakieś kilka tygodni, a napisałam i zrobiłam okładkę w jeden dzień ;)

Soo.. Mam nadzieję, że nie sknocę tego. A tymczasem Bayo!

Rozdzieleni przez los, przyciągnięci przeszłością | Gazelle x Burn |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz