,,Dwoje na jedną"

Czas wyjazdu

~~ Następny dzień ~~
Postanowiłam wybrać się w moje ulubione miejsce niedaleko urwiska, żeby poukładać sobie myśli. Wszystko to co mi powiedział Adam bardzo mną wstrząsnęło... Pewnie dlatego, że jestem jego przyjaciółką, a dowiaduje się o wszystkim ostatnia.

Moją chwile ciszy przerwał odgłos dzwoniącego telefonu.

— Ugh.. Kto dzwoni?
— Cześć skarbie to ja.
— Cześć mamo.
— Skarbie musimy poważnie porozmawiać...
— Mamo coś się stało?
— To nie rozmowa na telefon. Przyjdź do domu to pogadamy.

Rozłączyła się... Nie wiem o co może chodzić ale jestem pewna, że zaraz się dowiem...

Wróciłam do domu. Zastałam mamę leżącą na sofie z słuchawkami w uszach.

— Mamo! Wróciłam.
— Cześć kochanie, usiądź...
— O co chodzi?
— Musimy wyjechać razem z tatą do Polski...
— Co!? Czemu?!
— Nie mamy pieniędzy. Musimy sprzedać dom. Tata dostał ofertę pracy w Polsce. Jeśli ją przyjemnie dostaniemy bardzo dużo pięniędzy i
— Pieniądze są ważniejsze od mojego szczęścia?! Gdzie będę się uczyć?! Co z moimi przyjaciółmi? Co z Sophie i Adamem?! Nie zostawię ich!
— Wiem, że jest to trudne ale zrozum...

Wybiegłam z płaczem z pokoju... Napisałam do Adama i Sophie, żeby natychmiast do mnie przyszli... Przecież musi być jakiś sposób bym tu została i nie musiała jechać z rodzicami.