20

19 0 0
                                    

Nadzieja

Mój ojciec pożerał swe niewinne dzieci
Dawniej było nas całe setki, teraz ostałam się jedynie ja,
Los z Przeznaczeniem polegli pierwsi;
Płakali rzewnie widząc na czym stoi ten świat.

W kolejce do tronu kolejni byli Fart i Traf
Wierzyli, że to im przypadnie dzierżyć koronę,
Bliźnięta ojciec ze smakiem zjadł
Śmiejąc się z naiwności którą przejawiali oboje.

Wiara ostatnio też nas opuściła
Odeszła tak jak ją pamiętałam,
Z uśmiechem na twarzy się nie kłóciła
Po tym o swe życie wiecznie się bałam.

Ja również stałam się matką - Głupców
Każde z mych dzieci kocham ponad świat,
I nawet mimo darów od wszelkich kupców
Nie opuszczę ich póki nie pochłonie mnie trumienny kwiat.

Chwile UlotneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz