Sasori: Witam ponownie. Wkurzania Akatsuki ciąg dalszy. Jak widać nie cieszę się zbytnią popularnością wśród czytelników, ale to dobrze. Podoba mi się patrzenie na cierpienie innych.
Deidara: O tak? A ja myślę, że chętnie zrobiłbyś kilka ciekawych wyzwań, hm.
Sasori: Jednym z ciekawszych byłoby uduszenie naszej Roszpunki kapciem.
Kisame: Czemu akurat kapciem? To chyba niezbyt efektowne.
Sasori: Mh, to pierwsze słowo jakie mi przyszło na myśl. Dobra, nieważne. Przejdźmy do rzeczy. Pierwsze pytanie jest od DEATH_ANIMALS do Konan "Jak się czujesz z tym, że jesteś otoczona taką bandą hot boy 3/4 to geje?"
Konan: Jakoś się nigdy nad tym nie zastanawiałam. W każdym razie na pewno się nie nudzę. Nawet sobie nie wyobrażacie jak takie stado może naświnić, ale mimo to wszyscy są na swój sposób kochani.
Tobi: Oo... Tobi się rumieni!
Sasori: Mh, ja niczego nie brudzę.
Deidara: No, tak. Twój pokój to istne królestwo nieskazitelności, hm.
Sasori: Ale tam Konan nie musi sprzątać, więc się nie liczy.
Deidara: Ona nie musi, ale ty mógłbyś się tym zająć. Tam się nawet przejść nie da, hm.
Sasori: Nie wyglądasz mi na moją matkę, Deidara.
Deidara: *aż się zamknął z oburzenia*
Hidan: *niepotrzebnie się wydziera* Zaoraneeee!
Sasori: Następne pytanie od Diablica112 do wszystkich "A można was wszystkich przytulić?"
Tobi: Tak! Tobi chętnie!
Biały Zetsu: Nie mamy nic przeciwko.
Czarny Zetsu: Jak się zbliżysz to możesz śmiało pożegnać się ze swoją głową.
Kakuzu: Zależy ile zapłacisz.
Pain: Nie.
Hidan: Jak dla mnie to kurwa możesz, ale wiesz Jashin nie byłby zadowolony.
Kisame: Ee... Ja niezbyt.
Deidara: Nie chcę, hm.
Konan: Jasne, że możesz
Itachi: Nie wyrażam na to zgody
Sasori: Mh, ja również. Okej następne pytanie jest do Itachiego "Czy to prawda, że tak bardzo lubisz dango, że mógłbyś nawet zabić, jeżeli ktoś ci je zabierze?"
Itachi: Tak, to prawda.
Tobi: Tobi już nigdy nie ukradnie Panu Itachiemu dango
Itachi: Czyli przyznajesz, że kiedyś kradłeś? *ze złości aktywował sharingana*
Tobi: Nie, nie, nie! Tobi jest grzecznym chłopcem i nigdy by nic nie ukradł! Niech Pan Itachi oszczędzi Tobiego!
Itachi: Co za dzieciak *zamknął na chwilę oczy przywołując je do wcześniejszego stanu*
Sasori: Egh, wyzwanie od -Karo_ dla Itachiego "Chodź ze mną i Kisame na dango".
Itachi: Dobrze, ale ty stawiasz.
Sasori: Mh, jest pytanie do mnie "Mógłbyś zamienić np. Hidana w marionetkę?" Nie widzę problemu. Chociaż nie. Podczas takiej, hm... operacji wydawałby dziwne dźwięki, znając jego masochistyczne zapędy, co by mi bardzo utrudniało pracę, czyli nie.
Hidan: Ej no, cwelu! Wcale bym kurwa nie wyd.... Aahh! *Oblał się rumieńcem*
Kakuzu: *wbił Hidanowi kunai w ramię* Wydawałbyś.
Hidan: Dziadu, kurwa nie przy ludziach!
Sasori: No, tak. Właśnie o tym mówiłem. Dobra kolejne pytanie jest do Deidary "Pokażesz mi swoją sztukę, wysadzając Hidana?"
Deidara: *jego oczy zaczęły błyszczeć z ekscytacji* O, hm! No, jasne!
Hidan: Hej, dziwko trzymaj się z tym glutem ode mnie z daleka!
Deidara: To nie jest glut, tylko sztuka, hm! *Bierze gilnę do ręki i zaczyna coś z niej formować*
Hidan: Czyli kurwa jedno i to samo!
Deidara: Tak? Zaraz zobaczymy, hm! *rzuca w Hidana ulepionym przed chwilą glinianym pająkiem, który ląduje mu na klatce piersiowej* Katsu!
Hidan: O kurwa *gliniana figurka wybucha przy nim, przez co z impetem ląduje pod ścianą*
Deidara: Ha! I co, hm?!
Hidan: *osuwa się na podłogę i mdleje*
Kakuzu: Yh, co za idiotyzm.
Deidara; To nie idiotyzm, tylko prawdziwa sztuka, hm!
Sasori: Mhm tak, dobra następne pytanie jest do Konan "Zostaniesz moją psiapsi?"
Konan: Spoczko, Sasori :)))
Sasori: No tak, ale śmieszne -_-
Konan: A teraz serio, to najpierw musiałabym cię poznać :D
Sasori: Eh, wyzwanie dla Tobiego "Oddaj wszystkie dango Itachiemu, a resztę cukierków oddaj reszcie ekipy"
Tobi: Cooooo! Nie, Tobi tego nie zrobi! To za dużo dla Tobiego!
Sasori: Ruszaj się, takie jest wyzwanie.
Itachi: *przytakuje* No, dokładnie.
Tobi: *z płaczem wlecze się po swoje słodycze i po chwili wraca i z wielkim smutkiem oddaje dango Itachiemu, a cukierki zostawia na środku pokoju* Tobiemu jest teraz smutno... Senpai! Przytul Tobiego!
Deidara: Pfff... Ani mi się śni, hm!
Tobi: *siada pod ścianą i zachowuje się jakby miał chorobę sierocą*
Sasori: No i wreszcie koniec, pa.
CZYTASZ
Akatsuki [Pytania i Wyzwania]
HumorTą książkę tworzycie razem z Akatsuki. Piszcie w komentarzach pytania i wyzwania. I niech dzieje się wasza wola hehe. Ostrzegam, mój humor nie jest family friendly. !Gay alert! !Jojobrainrot alert! 26.10.2019 #4 w akatsuki 29.10.2019 #12 w pytania ...