sleep

420 73 11
                                    

Wydaje mi się, że czegoś się domyślasz. Od dzisiejszego ranka traktujesz mnie jakoś inaczej. Jakoś lepiej.

Zrobiłeś mi śniadanie, włączyłeś telewizor, by razem oglądnąć mój ulubiony film, a potem cały czas przytulony do mnie powtarzałeś mi, że teraz już wszystko będzie dobrze, głaszcząc subtelnie moje spocone włosy.

Tylko dlaczego byłem cały mokry?

Sam nie wiedziałem co myśleć. To zachowanie lekko mnie zaniepokoiło, tak samo jak małe, białe tabletki, które kazałeś mi zażyć, a które ja bez oporu połknąłem. Właściwie nie mam pojęcia dlaczego. Obiecywałeś, że po nich mi przejdzie. Tylko co miało mi przejść?

Chociaż dopiero co się obudziłem, znów chce mi się spać i czuję się tak bardzo przyćmiony.

Nawet nie mam siły nic więcej z siebie wydusić.
Może faktycznie się duszę?
Duszę, duszę, duszę, duszę się, duszę.

Widzę coś pośród polnych traw, usłanych z każdej strony słonecznikami.
Idę, idę, idę, idę, idę.

Moje powieki stają się coraz cięższe.
Zasypiam, zasypiam, zasypiam, zasypiam,

śpię.

how i killed my lover ♡︎ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz