05

670 40 5
                                    

liczba słów: 1182

Taehyung  pamiętał, jak jadł z Jiminem śniadanie i nagle jakiś mężczyzna wszedł do kuchni. Był tak przystojny, że mógł wyłącznie się w niego wpatrywać.

Kiedy nawiązali kontakt wzrokowy poczuł ukłucie w sercu. Jakby jakaś jego cząstka jego duszy właśnie wróciła.

Nawet nie zdał sobie sprawy z wrzasku Jimina i westchnień innych. Był tak wpatrzony w oczy tego mężczyzny, że nawet nie poczuł, jak jego bursztynowe oko wraca do swojego naturalnego brązu.

Jungkook nie wiedział, co zrobić. W momencie, w którym ujrzał ludzkie oczy, żałował, że wrócił do domu. Zamarł i jedynie patrzył.

Usłyszał westchnięcie Jina, które mało go obchodziło. To była jego bratnia dusza, ktoś, z kim przypuszczalnie spędzi resztę swoich dni.

Dlatego po chwili wybiegł z domu, ignorując wszystkie wołania.

A Jimin po prostu patrzył na tego mężczyznę, bratnią duszę Taehyunga, który wyglądał, jakby zatrzymał się w czasie. Każde z oczu przyjaciela było brązowe, z czego się cieszył, ale mimo tego nadal gdzieś w głębi czuł smutek.

Wtedy, chwilę później, wszyscy zdawali się już otrząsnąć. Jin mrugnął i szybko się odwrócił, kontynuując gotowanie, chociaż to nie miało sensu, bo wszystko się spaliło. Namjoon odwrócił się do swojego kochanka i przytulił go. Hoseok głośno westchnął, a Jimin wrócił do jedzenia.

Taehyung nadal był jak w transie, gdy odwracał się do talerza. Napchał swoją buzię jajkiem, od razu się usprawiedliwiając i wstał od stołu. Szedł tak chwiejnie, że Jiminnie chciał podejść do swojego najlepszego przyjaciela i objąć go, pomóc mu. Wiedział jednak, że gniew podtrzymuje go na nogach i da sobie radę.

Jak to się stało, że znalazł swoją bratnią duszę i od razu zaczął na nią narzekać, gdy tylko jego drugie oko powróciło do swojego koloru. Jimin nigdy nie miał mu niczego za złe, ale zazdrościł, że Tae, którego bratnia dusza jest wampirem, odnalazł ją szybciej.

Zmarszczył brwi, patrząc na Kima przez moment i wrócił do swojego śniadania.

Taehyung nie rejestrował gdzie idzie, jego stopy niosły go tam, gdzie chciały. Czyli do jego pokoju. Zrobił dwa kroki i upadł na kolana.

Spotkał swoją bratnią duszę. Bratnią duszę! Przez moment patrzył przed siebie, aż ze strachu skurcz ścisnął jego podbrzusze.

Jego bratnia dusza to wampir... Wampiry nie wchodzą do czyjegoś domu tak po prostu. Jin wspominał coś o domowniku, którego nigdy nie było. Ta osoba, to był on. On był jego bratnią duszą, był wampirem.

Wszystkie te myśli opanowały jego umysł, gdy zdał sobie sprawę, co to znaczy. Seokjin i reszta... też byli wampirami. Potrzebował tylko Jimina i jego ciepłych uścisków, ale nie było go, jeszcze był na dole.

Próbował się uspokoić. Położył się na łóżku, a całe jego ciało zadrżało, gdy dotarło do niego, że żył z wampirami przez ostatnie kilka dni.

Why of all people did it have to be you ✦ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz