Część 2

39 5 1
                                    

7.00 następnego dnia

§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§

U Mistrza Fu

-Dzień dobry, Marinette.
-Witam, Mistrzu.
-Mam tu dla ciebie trzy miracula. Pamiętaj, żeby jak najszybciej je tutaj zwrócić.
-Pamiętam. Dziękuję, Mistrzu. Do zobaczenia później.
-Żegnaj, Marinette.

W drodze na Wieżę Eiffla Marinette, już jako Biedronka, zauważyła Nino i Alyę idących do parku. Niestety, teraz nie miała czasu by im dać ich miracula. Musiała najpierw powierzyć Czarnemu Kotu dostarczenie miraculum pszczoły. W tej właśnie chwili Biedronka przybyła na miejsce. Czarnego Kota jeszcze nie było, więc ona usiadła na ławce czekając na niego. Kilka minut później Czarny Kot zeskoczył na ziemię tuż przed nią i skłonił się szarmancko.
-Witaj, moja pani.
-Cześć. W samą porę. To dla ciebie. Ufam, że wiesz co masz robić.
-Oczywiście.  Widzimy się za 10 minut przed szkołą?
-Czytasz mi w myślach, kotku?
-No wiesz, podobno zakochani porozumiewają się bez słów.
-Ha ha ha, bardzo śmieszne. Mówiłam ci już, że kocham kogoś innego.

Biedronka i Czarny Kot rozbiegli się w różne strony.
Biedronka poszybowała do parku gdzie niedawno widziała Alyę i Nino. Ze względu na dość wczesną godzinę w parku była tylko ta dwójka. Jednak Marinette mimo wszystko nie chciała zaniedbywać stałej czujności. Zamiast podejść do nich i dać im miracula ona schowała się tak, żeby tylko oni mogli ją zobaczyć, i rzuciła kamykiem najpierw w jedno a potem w drugie. Oni jednocześnie się odwrócili.

-Alya, Nino, mam coś dla was.

§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§

Tymczasem Czarny Kot przybył do hotelu w którym mieszkała Chloé. Ona już gotowa stała na tarasie.
-Hejka. Mam tu coś dla ciebie.
-Ale super! Mogę?
-A znasz magiczne słowo?
-Ehhh... Proszę.
-Nie słyszę.
-PROSZĘ!
Czarny Kot dał jej grzebień pszczoły.
-Chodźmy. My Lady poprosiła byśmy o 7:30 byli przed twoją szkołą.
-Jasne. Pollen, szykuj żądło!
Po przemianie Chloé dwójka superbohaterów pobiegła po dachach przed szkołę.

§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§

7:30 przed szkolą

Biedronka, Pancernik i Ruda Kitka czekają na Czarnego Kota i Królową Pszczół.
-Już są!
Czarny Kot i Królowa Pszczół wylądowali tuż obok pozostałej trójki superbohaterów.
-Wszyscy jesteście gotowi? Uprzedzam że tożsamości reszty bohaterów mogą być dla was zaskoczeniem. Zwłaszcza moja tożsamość. Ale pamiętajcie że my z Czarnym Kotem zostaliśmy wybrani przez kogoś innego, więc nie ma sensu mieć pretensje do nas o to kim jesteśmy bez maski. Wy natomiast zostaliście wybrani przeze mnie osobiście więc wszystko co macie mi do powiedzenia wysłucham później od każdego z osobna jeśli będzie taka potrzeba.
-Jasne.
-Więc chodźmy.

Superbohaterowie weszli do szkoły i podeszli pod drzwi swojej klasy. Przed chwilą zaczęły się lekcje i Ch klasa miała godzinę wychowawczą. Ruda Kitka zapukała do drzwi.
-Dzień dobry. Możemy zrobić małe ogłoszenie?
-Emm... Jasne...
-Właściwie to nie takie małe. -powiedziała Biedronka- Znamy was wszystkich z różnych stron. Znamy was zarówno jako zwykłych ludzi jak i superzłoczyńców jakimi byliście. Więc postanowiliśmy wam zaufać.
-Władcy Ciem już nie ma. Więc postanowiliśmy że odkryjemy wam swoje tożsamości.

Zaskoczona klasa zaczęła szeptać między sobą.

-Obecnie sytuacja wygląda tak:
° wszyscy znamy tożsamość Królowej Pszczół;
° ja znam tożsamość wszystkich superbohaterów oprócz Czarnego Kota;
°Ruda Kitka i Pancernik znają swoje tożsamości.
Więc proszę pamiętajcie że dla nas tożsamości reszty naszej drużyny też są zaskoczeniem.

W tym momencie wtrącił się Kim:

-Może już zacznijcie?
-Najwyższa pora. Królowo Pszczół, ty pierwsza.
-Pollen, chowaj żądlo!

Po chwili na miejscu Królowej Pszczół stała Chloé Bourgeois. Wtedy Czarny Kot powiedział:

-Ruda Kitko, Pancernik, wasza kolej.

-Wayzz, chowaj skorupę.
-Trixx, detransformacja.

Na miejscu dwójki superbohaterów stali Alya Cesairé i Nino Lahiffe.

-COOOOO????

Zawsze Pozostanę Przy Tobie, My Lady! || Miraculum (One-Shot)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz